Chodzi o sprawdzenie nieprawidłowości z ostatnich 27 lat. Wniosek podpisali wszyscy posłowie Ruchu Kukiz'15. Ich inicjatywę poparło jeszcze dziesięciu innych parlamentarzystów. Wymaganą minimalną liczbę 46 podpisów udało się zebrać po dwóch tygodniach starań.
Jako pierwsi dotarliśmy do projektu uchwały i listy parlamentarzystów, którzy chcą powołania komisji śledczej do zbadania procesów reprywatyzacyjnych w Polsce. Poza posłami Ruchu Kukiz'15 pod projektem uchwały podpisało się jeszcze siedmiu polityków Nowoczesnej, Andżelika Możdżanowska z PSL i dwóch posłów niezrzeszonych. Jako ostatni wniosek poparł Janusz Sanocki (poseł niezrzeszony).
Akcja zbierania podpisów miała swoją dramaturgię. Projekt uchwały z kompletem nazwisk posłów miał być wniesiony w ubiegłym tygodniu. Plany inicjatorów akcji pokrzyżowały jednak Kamila Gasiuk-Pihowicz i Marta Golbik z Nowoczesnej. Posłanki najpierw wniosek podpisały, by po kilku dniach wycofać swoje poparcie. Na liście widnieją ich przekreślone nazwiska.
– Dla Sejmu głosowanie nad projektem uchwały będzie testem czystych rąk – uważa Stanisław Tyszka z Kukiz'15. Jego zdaniem zaniechania lub nadużycia związane z reprywatyzacją obciążają przedstawicieli wielu opcji politycznych od 27 lat. Wicemarszałek Sejmu wątpi, by wniosek o komisję śledczą poparli przedstawiciele największych ugrupowań – PiS i PO. – Oni też mają wiele na sumieniu – mówi Tyszka. A jeśli projekt przepadnie w głosowaniu? – Wtedy będziemy nagłaśniali sprawę nadużyć i przestępstw reprywatyzacyjnych niezależnie od komisji. To będzie trudniejsze, ale nie odpuścimy. Jesteśmy to winni obywatelom – deklaruje wicemarszałek Sejmu. – Osobiście dostrzegam sens w powołaniu komisji śledczej, to krok w dobrym kierunku, ale decyzje o wsparciu takich inicjatyw zapadają na poziomie szefostwa partii – zauważa Arkadiusz Mularczyk z PiS. Nie wyklucza przy tym, że w gremium decyzyjnym partii może dojść do zmiany stanowiska.
– Sprawa reprywatyzacji nie wymaga powołania komisji śledczej, ale rozwiązania ustawowego – przekonuje z kolei Marcin Kierwiński z PO. Przypomina, że politycy Platformy Obywatelskiej złożyli swój projekt dużej ustawy reprywatyzacyjnej dla Warszawy.