Cztery największe firmy prawnicze w Polsce zatrudniają razem ponad 450 adwokatów, radców prawnych, profesorów i doktorów prawa. Przed rokiem miały 447. Dentons stracił przez rok sześciu profesjonalnych prawników, ale utrzymał pozycję lidera. Za to SK&S powiększył zespół aż o 12 profesjonalistów, co pozwoliło mu wskoczyć z miejsca czwartego na drugie. W DZP ubyło trzech prawników z uprawnieniami, a w CMS jest o trzech więcej. Oba zespoły spadły jednak o oczko niżej, z powodu awansu SK&S.
Tuż za gigantami – niespodzianka: wrocławska kancelaria Bochenek i Wspólnicy, zatrudniająca już ponad 80 prawników z uprawnieniami. Awansowała z 17. miejsca w ubiegłym roku, strącając z pozycji 5. kancelarię Greenberg Traurig. Ta ostatnia zajmuje teraz miejsce 9.
Na pozycji 6. utrzymał się zespół WKB, a miejsca 7. i 8. znów zajmują Baker McKenzie i DLA Piper, tyle że rok temu w odwrotnej kolejności.
Pierwszą dziesiątkę zamyka SSW Pragmatic Solutions, który awansował z ubiegłorocznej 13. pozycji.
Najważniejszy jest człowiek
Wyniki rankingu świadczą o tym, że w zdecydowanej większości kancelarii pandemia nie dotknęła istotnie poziomu zatrudnienia profesjonalistów. Są wprawdzie najdrożsi, ale też najcenniejsi dla firm. Potwierdzają to słowa lidera największej polskiej kancelarii: