Rz: W firmach, których rok obrotowy pokrywa się z kalendarzowym, sezon badań sprawozdań finansowych za miniony rok zbliża się ku końcowi. Czy nasuwają się wnioski dotyczące tego, jak ostatnie zmiany przepisów wpłynęły na pracę firm audytorskich?
Po zmianie ustawy o biegłych rewidentach wprowadzonej w maju 2017 roku sytuacja w branży firm o średnich rozmiarach nie uległa istotnym zmianom. W dalszym ciągu istnieje duża presja cenowa na oferowane usługi audytu – w tym zaniżanie cen za usługi oferowane przez mniejsze podmioty w celu pozyskania nowego klienta. Często jest to jedyna karta przetargowa mniejszych audytorów. Na przestrzeni kilku lat ceny usług badania sprawozdań finansowych nie uległy istotnym zmianom. Nowe regulacje wymagają od podmiotów ciągłego doskonalenia, wprowadzania nowych procedur, ulepszania systemów informatycznych. Zmiany w gospodarce zwiększają ryzyko działalności podmiotów, a co za tym idzie, ryzyko usług świadczonych przez biegłych rewidentów. Niestety do tej pory niewiele podmiotów podlegających badaniu ma tego świadomość. Często badanie sprawozdania finansowego traktowane jest jako obowiązek podmiotu, „zło konieczne", a nie wartość dodana dla firmy. Stąd niechęć do płacenia wyższej ceny za usługi.
W dyskusji o zmianie przepisów dużo emocji powodowało rozdzielenie działalności doradczej i audytorskiej.
O efektach rozdziału usług z działalności doradczej i audytorskiej trudno jeszcze mówić, gdyż ustawa weszła w życie w połowie ubiegłego roku, nie są oficjalnie znane wyniki podmiotów świadczących tego rodzaju usługi. Według mnie nowe przepisy – szczególnie dotyczące badania sektora JZP –zamiast powodować dekoncentrację rynku, mogą wywołać efekt odwrotny. Istnieje ryzyko, że mniejsze firmy nie poradzą sobie z wymaganiami regulacyjnymi w zakresie samej organizacji, wyższymi opłatami z tytułu nadzoru oraz niezbędnymi nakładami na systemy informatyczne.
To przejściowe trudności?