- wzięły pod uwagę sytuację rodzinną pracowników i, o ile było to możliwe, oferowały pracę zdalną;
- postarały się o wsparcie psychologiczne dla osób odizolowanych w domu i wymagających tego wsparcia;
- zadbały o zdrowie zatrudnionych:
- postawiły na jasną komunikację z pracownikami.
Zasoby ludzkie to kluczowy element każdej firmy, zwłaszcza usługowej. Brak odpowiedniej reakcji na zaistniałą sytuację może skutkować istotnym pogorszeniem stanu firmy.
Informatyka
Pandemia wpłynęła na niesamowicie szybki rozwój zasobów IT w firmach. Pracownicy bardzo chętnie, jeśli było to tylko możliwe, przeszli na pracę zdalną. Według badań przeprowadzonych przez Grafton Recruitment i CBRE aż 64 proc. pracowników po powrocie do biura chce częściej korzystać z możliwości pracy zdalnej, przy czym dla większości jest to co najmniej jeden lub dwa dni w tygodniu. (https://www.rp.pl/Komercyjne/304289938-Nie-wszyscy-chca-wracac-do-biur.html).
Firmy, które w szybkim czasie dostosowały się do nowych zasad, szybko były w stanie w miarę normalnie funkcjonować. W tym momencie kluczowa będzie dokładna analiza i wyciągnięcie wniosków, na ile pracownicy byli gotowi do pracy zdalnej i na ile wszystko odbyło się w sposób bezpieczny. Zdecydowanie prościej jest przebudować procesy i poczynić niezbędne inwestycje w obecnej sytuacji. Kluczowe będzie przejrzenie systemów pod kątem cyberbezpieczeństwa zarówno od strony systemów, jak i procesów.
Przedsiębiorstwa, jak nigdy, narażone są zarówno na ataki ze strony hakerów, jak i błędy osób dopiero rozpoczynających pracę. Nie ma przy tym znaczenia czy firm jest duża, czy mała. Każda z nich może być tak samo narażona na utratę kluczowych danych. Ważne jest wyrobienie sobie cyfrowych nawyków, służących zapewnieniu bezpieczeństwa.
Zdaniem autora
Sebastian Goschorski, Wiceprezes zarządu Oddziału Okręgowego Stowarzyszenia Księgowych w Szczecinie; Business Development Partner, Head of China Desk, RSM Poland
Wiele firm w tej chwili znajduje się w dramatycznej sytuacji – bez pieniędzy i z bardzo słabym przygotowaniem do dalszego działania. Chyba nikt nie był przygotowany ani na samą pandemię ani na tak duże załamanie gospodarcze. Jeśli firmy nie zaczną szybko reagować, szanse na ich przetrwanie będą minimalne. Według badań Goldman Sachs, prawie 60 proc. małych biznesów w USA będzie zupełnie bez pieniędzy po niespełna trzech miesiącach (https://www.goldmansachs.com/smallbusinesssurvey/).
W Polsce, niestety, nie wygląda to lepiej. Według badań Polskiego Instytutu Ekonomicznego z kwietnia 2020 roku, tylko 39 proc. przedsiębiorstw ma pieniądze na dłużej niż trzy miesiące. Pieniądze zaoferowane przez państwo pozwolą niektórym przetrwać, ale w dłuższym okresie mogą przyczynić się do powstania swoistego rodzaju firm „zombie", które nie będą się rozwijać, a wyłącznie czekać na kolejne środki finansowe.
Przedsiębiorstwa, które odpowiednio szybko dostosowały się do nowych warunków i świata po koronawirusie, mogą nie tylko przetrwać, ale również przygotować się na potencjalny nawrót wirusa. Kompleksowa analiza sytuacji i przemyślenie kluczowych obszarów pozwoli na adaptację do nowych warunków.
Sukcesu to nie gwarantuje, ale pozwala realnie ocenić sytuację i podjąć decyzję co do dalszego funkcjonowania przedsiębiorstwa. Według przewidywań światowe PKB może być nawet o 10 proc. niższe niż w zeszłym roku, zatem na rynku będzie zdecydowanie mniej miejsca i mniej możliwości. Wygrają ci, którzy najszybciej i najtrafniej zareagują na nową rzeczywistość. Z pewnością przedsiębiorcy mogą liczyć na ogromną pomoc księgowych. W końcu ta grupa zawodowa jest przyzwyczajona do zmian i doskonale sobie z nimi radzi.