Średniej wielkości polska firma musi wysłać rocznie do różnych urzędów 208 różnych formularzy, druków i sprawozdań. Tak policzyła firma audytorsko-doradcza Grant Thornton (GT). Wyniki raportu, zaprezentowane na wspólnej konferencji z Konfederacja Lewiatan, wskazują, ze przez ostatnie pięć lat ta sprawozdawcza biurokracja niewiele się zmniejszyła.
Dziś duża firma zatrudniająca 250 i więcej pracowników wysyła w ciągu roku do różnych instytucji (NBP, GUS, administracja skarbowa i inne) średnio 314 różnych dokumentów. W przypadku firm mniejszych (50-249 pracowników) ta liczba wynosi 208, a w przypadku małych (10-49 osób) – to 192 dokumenty. To dane z 2019 roku.
Czytaj także: Sprawozdania finansowe podatników CIT niewpisanych do KRS
Autorzy raportu porównali te liczby do danych z 2014 roku i okazało się, że nastąpił spadek, choć niewielki. Najwięksi przedsiębiorcy wysyłają o 18 proc. mniej dokumentów, mali tylko o 5 proc. mniej, ale już w przypadku średnich firm ten wskaźnik się w ogóle nie zmienił.
- Wraz z postępem technicznym papierologia się nieco zmniejszyła, a wiele dokumentów, np. do NBP jest wysyłanych cyfrowo – przyznaje Marcin Diakonowicz, partner w dziale audytu Grant Thornton. Jednak podkreśla on, że obowiązki sprawozdawcze nałożone na firmy są wciąż zbyt duże. W wielu przypadkach dane składane do różnych urzędów powtarzają się. – Być może warto by stworzyć jakąś centralną instytucję zbierania danych od firm. To mogłoby zredukować sprawozdawczość – mówi ekspert.