- Poprzednia ustawa, zaproponowana przez PSL, chroniła polską ziemię przed zakupem przez cudzoziemców. W tamtej ustawie istniała również rada, która mogła wstrzymać sprzedaż ziemi, gdy istniało podejrzenie sprzedaży na inne niż rolnicze cele - powiedział Sawicki.
- Prawo i Sprawiedliwość okłamało rolników. W tej chwili nad rodzinnym gospodarstwem rolnym ustanowiono prymat państwa. Państwo ma teraz pierwszeństwo do nabycia i posiadania ziemi. Obiecano ochronę przed nabywaniem ziemi przez cudzoziemców, a tak naprawdę zabroniono kupowania ziemi przez polskich rolników. PiS nie dotrzymał zobowiązania przedwyborczego - dodał.
Sawicki komentował również zmiany w stadninach koni, jakie zostały wprowadzone po objęciu władzy przez PiS. - Nie miałem zastrzeżeń do pracy w Janowie Podlaskim i Michałowie. Ja się do tego nie wtrącałem. Jeżeli tam byli fachowcy, którzy od lat zajmowali się hodowlą i ta hodowla cieszyła się ogromnym uznaniem na świecie to nie warto by osoby bez odpowiedniej wiedzy mówiły, że są fachowcami w dziedzinie koni arabskich. Nie miałem zastrzeżeń do prezesów stadnin. Nie ma ludzi nieomylnych - mówił polityk PSL.
- Mój następca ogłosił, że zna się na koniach, że jest świetnym hodowcą i jeszcze przed kontrolami oskarżył prezesów o złodziejstwo - dodał Sawicki.
Były minister rolnictwa uważa również, że prezesi Trela i Białobok to autorytet polskiej hodowli konia arabskiego.