Jest to skutek porozumienia, jakie władze Wrocławia nawiązały z Okręgową Radą Adwokacką. Jak tłumaczy prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz, w przypadkach zachowań o podłożu rasistowskim wyznaczony zostanie mecenas, który „pro publico bono" otoczy opieką prawną poszkodowanego.
– W aglomeracji wrocławskiej żyje obecnie ponad 100 tys. obcokrajowców z ponad 120 krajów świata. Wrocław staje się miastem międzynarodowym i chcemy, żeby był również miastem otwartym. Dlatego podejmujemy kroki ku lepszej ochronie cudzoziemców – zapowiada Dutkiewicz.
Władze miasta zareagowały w ten sposób m.in. na zdarzenie, jakie miało miejsce w sobotę 6 stycznia, gdy na placu Dominikańskim trzech pijanych młodych mężczyzn zaatakowało obywatela Indii – doszło do awantury i bójki. W obronie obcokrajowca stanął jeden ze stojących na przystanku mężczyzn, któremu napastnicy uszkodzili rękę. Zaatakowanemu Hindusowi nic się nie stało.
Urzędnicy podkreślają, że rozmowy na temat darmowych porad prawnych dla ofiar ataków rasistowskich trwają od dawna. A ostatni incydent jedynie przyspieszył ich finalizację.
Koszty niezwiązane z obroną prawną cudzoziemca, np. pomoc psychologiczna albo koszty sądowe, mają być w przyszłości pokrywane ze środków zgromadzonych na specjalnym koncie, które otworzy Wrocławskie Centrum Rozwoju Społecznego. – Liczymy na wsparcie ludzi dobrej woli, bo z pieniędzy publicznych nie możemy bezpośrednio udzielać takiej pomocy cudzoziemcom. Przyda się im każde wsparcie, bo w przypadku jakiegokolwiek zdarzenia osoby takie nie znają polskiego systemu prawnego czy instytucji, do których mogą się zgłosić po pomoc – podkreśla Dorota Feliks, dyrektor Wrocławskiego Centrum Rozwoju Społecznego.