"Dochodzenie (...) będzie dążyło do dokładnego ustalenia, czy ujawnione fakty mogą być uznane za czyny karalne i czy ze względu na czas, jaki upłynął, nie nastąpiło przedawnienie" - podkreśliła w komunikacie prokuratura.
Były mer Paryża, Christophe Girard, oskarżany jest przez 46-letniego Anissa Hmaida z Tunezji o gwałt. Po raz pierwszy mężczyzna opowiedział swoją historię w artykule, który w niedzielę ukazał się na łamach „New York Timesa".
Hmaid po raz pierwszy spotkał Girarda w Tunezji latem 1989 roku, mając 15 lat. Związek mężczyzn miał trwać przez kolejnych dziesięć lat i pozostawić u wówczas nieletniego mężczyzny „trwałe ślady w psychice”.
Jak twierdzi Hmaid, polityk zmusił go do seksu około 20 razy. W zamian okazjonalnie zatrudniał go w swoim domu na południu Francji oraz załatwił mu pracę w domu mody Yves Saint Laurent.
Girard zaprzeczył oskarżeniom i podkreślił, że to pomówienie. Potwierdził jednak, że w latach 90. zatrudniał Hmaida, traktując go jak członka swojej rodziny. Girard chce złożyć pozew w sprawie fałszywych oskarżeń.
Christophe Girard pod koniec lipca został zmuszony do ustąpienia ze stanowiska z powodu powiązań z oskarżanym o pedofilię pisarzem Gabrielem Matzneffem.
Jak tłumaczy agencja AFP, czyny, których miał się dopuścić Girard, mogły się przedawnić. Okres przedawnienia się takich przestępstw został w 2018 roku przedłużony do 30 lat po uzyskaniu przez ofiarę pełnoletności. Prawo nie działa jednak wstecz.