Do zabójstwa doszło w lutym 2018 r. 37-letni Marczek, którego nie było na sali podczas ogłaszania wyroku, przyznał się do zbrodni.
Zabójstwo Kuciaka, który opisywał korupcję i powiązania między wpływowymi biznesmenami a światem polityki, wymiarem sprawiedliwości i organami ścigania wywołało falę protestów, w wyniku których upadł słowacki rząd.
- To było zabójstwo z zimną krwią. Ofiary nie miały szansy na obronę - powiedziała przewodnicząca składu sędziowskiego sądu w Pezinoku. Dodała, że przyznanie się oskarżonego do winy zostało uznane za okoliczność łagodzącą. Prokuratura żądała 25 lat więzienia.
Poniedziałkowy wyrok jest drugim w sprawie, wcześniej na 15 lat skazano pośredniczącego w zbrodni Zoltana Andruskę. W osobnym postępowaniu trwa proces oskarżonego o zlecenie zabójstwa Mariana Kocznera oraz dwóch innych osób.