38-letni Vellanki Simhadri miał przyznać się do zabicia 10 osób w stanie Andhra Pradesh. Do zdarzenia miało dojść między lutym ubiegłego roku a październikiem tego roku.
Z ustaleń policji wynika, że mężczyzna przekazywał ofiarom prasadam zawierający cyjanek. W niektórych przypadkach mówił swoim ofiarom, że cyjanek to tradycyjny lek.
Simhadri miał okraść dziewięć swoich ofiar. Pierwszą osobą, która zginęła z jego rąk był Vallabhaneni Umamahewara. Mężczyzna dał 63-latkowi prasadam wymieszany z cyjankiem, a następnie ukradł 4 miliony rupii (56 tys. dolarów) i srebrny pierścionek.
Chociaż Simhadri został aresztowany, nie został jeszcze oskarżony. Nie ustalono również daty procesu. Morderstwo wiąże się z możliwą karą śmierci lub dożywotniego więzienia.
Według policji, Simhadri miał ogromne długi. - Aby to zmienić i zyskać pieniądze, zaczął kraść gotówkę i złoto, a później zabijał przy użyciu cyjanku - powiedzieli funkcjonariusze.