Czterech Rumunów zostało skazanych już w 2012 roku po kradzieży "Głowy Arlekina" Picassa i sześciu innych cennych obrazów z galerii Kunsthal w Rotterdamie.

Jedna z kobiet zamieszanych w kradzież, Olga Dogaru, powiedziała śledczym, że spaliła obrazy w piecu, aby chronić swojego syna, rzekomego przywódcę kradzieży. Później wycofała to oświadczenie.

Rumuńska Dyrekcja ds. Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej i Terroryzmu poinformowała w niedzielę, że zaginiony obraz mógł zostać odnaleziony. Według doniesień, dzieło zostało zakopane pod drzewem. Na jego ślad natrafiono po otrzymaniu anonimowej wskazówki. Obraz miała znaleźć niewymieniona z nazwiska pisarka.

Dzieło, rzekomo będące skradzionym obrazem Picassa, zostało w sobotę przekazane holenderskiej ambasadzie w Rumunii.