PayPal przestaje obsługiwać serwis, wykorzystywany przez napastnika z Pittsburgha

Firma PayPal, operująca płatnościami online, zablokowała serwis społecznościowy Gab, który został wykorzystywany przez sprawcę strzelaniny w Pittsburghu do dzielenia się antysemickimi treściami.

Aktualizacja: 28.10.2018 07:23 Publikacja: 28.10.2018 07:03

Jednostka SWAT na miejscu tragedii w Pittsburghu

Jednostka SWAT na miejscu tragedii w Pittsburghu

Foto: AFP

- Mogę potwierdzić, że PayPal anulował konto Gab.ai - powiedział rzecznik PayPal Justin Higgs. - Kiedy witryna wyraźnie zezwala na propagowanie nienawiści, przemocy lub dyskryminującej nietolerancji, podejmujemy natychmiastowe i zdecydowane działania - tłumaczył.

Mało popularny w Polsce serwis Gab jest podobny do Twittera i promuje się jako wspierający wolność słowa. Jednak jest krytykowany z powodu treści zawierających mowę nienawiści, udostępnianych przez użytkowników. Niektórzy internauci, którym zablokowano dostęp do innych, popularniejszych mediów społecznościowych, uznali Gab za bezpieczną przystań. Amerykańskie media podkreślają, że dotyczy to w dużej części białych supremacjonistów i antysemitów.

Decyzja PayPal nastąpiła kilka godzin po tym, jak 46-letni Robert Bowers otworzył ogień w synagodze w Pittsburghu, zabijając 11 osób i raniąc kilka kolejnych.

Napastnik wszedł do budynku i zaczął strzelać dosłownie kilka minut po opublikowaniu ostatniego wpisu na Gab. "HIAS lubi wprowadzać najeźdźców, którzy zabijają naszych ludzi" - pisał Bowers, odnosząc się do organizacji żydowskiej, która zapewnia pomoc uchodźcom. "Nie mogę siedzieć obok i patrzeć, jak moi ludzie są zabijani" - dodał.

Dowiedz się więcej: Strzelanina w synagodze w Pittsburghu. 11 ofiar

Bowers dołączył do Gaba w styczniu i wykorzystywał platformę do dzielenia się antysemickimi wiadomościami ze swoimi zwolennikami. "Żydzi są dziećmi Szatana" - można było przeczytać na jego profilu.

Gab w wydanym w sobotę oświadczeniu stwierdził, że prowadzi politykę "zerowej tolerancji" dla treści promujących  terroryzm i przemoc. "Gab jednoznacznie potępiał i potępia wszelkie akty terroru i przemocy. To zawsze była nasza polityka" - czytamy w komunikacie.

"Nie zgadzamy się na tworzenie narracji medialnych dotyczących Gaba i naszej społeczności. Misja Gaba jest bardzo prosta: bronić wolności słowa i indywidualnej wolności w internecie dla wszystkich ludzi" - zaznaczono w oświadczeniu.

Gab wskazał też, że przestępcy używają również innych serwisów społecznościowych. Facebook był wykorzystany do transmitowania morderstwa na żywo, a Twitter był używany do wysyłania gróźb przez Cesara Sayoca, oskarżonego ws. wysyłania bomb w przesyłkach w USA.

Według Gaba, strona ma obecnie prawie 800 tys. użytkowników.

Wkrótce po decyzji PayPala, firma zajmująca się hostingiem Joyent zapowiedziała, że nie będzie dłużej świadczyć swoich usług dla Gaba.

- Mogę potwierdzić, że PayPal anulował konto Gab.ai - powiedział rzecznik PayPal Justin Higgs. - Kiedy witryna wyraźnie zezwala na propagowanie nienawiści, przemocy lub dyskryminującej nietolerancji, podejmujemy natychmiastowe i zdecydowane działania - tłumaczył.

Mało popularny w Polsce serwis Gab jest podobny do Twittera i promuje się jako wspierający wolność słowa. Jednak jest krytykowany z powodu treści zawierających mowę nienawiści, udostępnianych przez użytkowników. Niektórzy internauci, którym zablokowano dostęp do innych, popularniejszych mediów społecznościowych, uznali Gab za bezpieczną przystań. Amerykańskie media podkreślają, że dotyczy to w dużej części białych supremacjonistów i antysemitów.

Przestępczość
Rosja po zamachu. Zachód wyśmiewa spiskowe teorie Putina
Przestępczość
Rosjanie prowadzą przesłuchania ws. zamachu pod Moskwą poza Rosją
Przestępczość
Turcja: Wielka obława na członków tzw. Państwa Islamskiego. Niemal 150 zatrzymanych
Przestępczość
Putin: Wiemy, kto dopuścił się zbrodni, teraz chcemy wiedzieć, kto ją zlecił
Przestępczość
Francja obawia się zamachów. Islamiści znów zagrażają Europie