Do zdarzenia doszło w kwietniu ubiegłego roku. Jeden z mieszkańców miasta poinformował burmistrza, że w internecie znajduje się film, na którym widać gwałt zbiorowy dokonany przez lokalnych strażaków.

Sprawa została przekazana policji. Początkowo w sprawę zamieszanych było pięć osób, ale zarzuty postawiono jeszcze jednemu mężczyźnie. Przeprowadzone przez funkcjonariuszy dochodzenie wykazało, że do gwałtu doszło w trzech różnych miejscach, między innymi w budynku straży pożarnej.

O gwałt oskarżonych jest sześciu mężczyzn. Jeden z nich to szef miejscowej straży pożarnej. 

Matka wykorzystanej 17-latki dostarczyła śledczym zrzuty ekranu z aplikacji Snapchat. Zdaniem śledczych nastolatka wyglądała na odurzoną i zastraszoną przez sprawców napaści. Z nieoficjalnych informacji wiadomo, że kobieta miała zgłosić, że seks z co najmniej jednym mężczyzną odbył się bez jej zgody.

Mężczyznom grozi kara 12 miesięcy pozbawienia wolności lub grzywna w wysokości 2500 dolarów.