Cukier zdewastuje gospodarkę albo zdrowie

Resort zdrowia chce zarobić na słodkich napojach i małpkach blisko 3 mld zł.

Publikacja: 22.01.2020 21:00

Cukier zdewastuje gospodarkę albo zdrowie

Foto: Adobe Stock

Nowe podatki uderzą w rynki warte miliardy: sprzedaż słodkich napojów przekracza 15 mld zł, z kolei małpki odpowiadają za ok. 30 proc. rynku wódki wg Nielsena (ale w małych sklepach 43 proc. sprzedawanej wódki to małpki), to daje roczną sprzedaż 3,17 mld zł.

Czytaj także: Nowe podatki: od cukru, sprzedaży małpek oraz reklamy suplementów

– Jeżeli 50 proc. cukru w diecie Polaków pochodzi z napojów, to wskazuje, gdzie jest go najwięcej – mówi Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia. Resort wzoruje się na innych krajach, w tym wyjątkowo podawanych za dobry przykład Węgrzech, a także Finlandii, Francji, Meksyku.

Po uwagach branży, resort podzielił podatek na dwie części. Podstawa to 0,5 zł za litr – obciąży ona wszystkie słodkie napoje, niezależnie czy z cukrem (do 5 gr na litr), czy słodzikiem. Druga część jest zmienna – za każdy kolejny gram cukru producent płaci 0,05 zł. – Im bardziej producent zejdzie z cukru, tym bardziej skorzysta finansowo – mówi Andrusiewicz. Napoje energetyczne za dodatek tauryny, kofeiny czy guarany zapłacą kolejne 0,1 zł.

Czytaj także: Przedświąteczny absurd z cenami żywności

Problem, który resort chce rozwiązać, to nadwaga Polaków. Ma ją już 58,8 proc. mężczyzn i 41,1 proc. kobiet, otyły jest blisko co dziesiąty Polak, twierdzi Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego. A nadwaga to duże koszty – w 2017 r. na leczenie cukrzycy przeznaczono blisko 1,8 mld zł.

Zapowiedź zelektryzowała branżę. Związki producentów sięgają po szerokie spektrum argumentów – od tego, że podatek zwiększy inflację, a ucierpią na nim konsumenci, po niekonstytucyjne vacatio legis.

Krajowa Unia Producentów Soków alarmuje, że danina będzie szkodliwa dla sadowników, producentów, a nawet konsumentów (którym obciąży budżet domowy) czy wreszcie – że podatek od słodkich napojów promuje picie alkoholu. – Producenci polskich napojów będą ponosili opłaty, z których zwolnione zostały całkowicie branże zajmujące się produkcją słodyczy, dosładzanego piwa czy radlerów. Rząd otwiera tym samym furtkę dla słodzonych napojów alkoholowych, promując ich konsumpcję – napisał KUPS w oświadczeniu.

Przedsiębiorcy podkreślają chaos legislacyjny. Na wtorkowej Radzie Dialogu Społecznego okazało się, że istnieje także inna wersja projektu, która została już wysłana do Komitetu Stałego Rady Ministrów. Krótki czas na przygotowanie to duży stres dla branży. – Przedsiębiorcy mają zakontraktowane produkty u sieci handlowej ze sztywną marżą, więc ta wysokość podatku konsumuje, a nawet przekracza zysk netto. Potrzebne jest takie vacatio legis, by można się było dostosować organizacyjnie – mówi Arkadiusz Grądkowski, ekspert Konfederacji Lewiatan.

Skandalem nazywa okres vacatio legis Andrzej Gantner, dyrektor Polskiej Federacji Producentów Żywności, i zauważa, że projekt faworyzuje zagranicznych producentów. – Podatek będzie naliczany dopiero w momencie sprzedaży, za importowane napoje zapłaci polski dystrybutor. To utrwala sytuację, w której zagraniczni producenci będą mieli lepszą pozycję: bo to nie oni będą płacić, tylko pośrednik. Dla ostatecznej ceny to robi różnicę, w sytuacji kiedy zacznie się podwyższać cenę – czy na poziomie producenta czy dystrybutora – tłumaczy.

Branża podkreśla, że opłaty od słodkich napojów są nieskuteczne, a resort chce tylko zarobić. – Postulujemy pozostawienie swobody wyboru produktów konsumentom, a producentom – dobrowolności co do określania składu produktów – mówi Renata Juszkiewicz, prezes POHiD.

Jednak Euromonitor w raporcie sprzed roku wskazuje, że podatek przynosi rynkowi pozytywne zmiany, np. wprowadzenie podatków od cukru w Tajlandii zaowocowało zmianami w formułach produktów, zmierzającymi do redukcji cukru, ograniczającymi ekspozycję na podatek. W Malezji i Singapurze produkuje się różne warianty napojów o obniżonej lub nawet zerowej zawartości cukru.

Nowe podatki uderzą w rynki warte miliardy: sprzedaż słodkich napojów przekracza 15 mld zł, z kolei małpki odpowiadają za ok. 30 proc. rynku wódki wg Nielsena (ale w małych sklepach 43 proc. sprzedawanej wódki to małpki), to daje roczną sprzedaż 3,17 mld zł.

Czytaj także: Nowe podatki: od cukru, sprzedaży małpek oraz reklamy suplementów

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Przemysł spożywczy
Kakao droższe od miedzi. Zyskuje na wartości szybciej niż bitcoin
Przemysł spożywczy
Chude lata dla alkoholi. Uderzyła je akcyza
Przemysł spożywczy
Kakao drożeje szybciej niż bitcoin
Przemysł spożywczy
Wielka Brytania grozi zakazem importu polskiego drobiu z powodu salmonelli
Przemysł spożywczy
McDonald's wprowadza do oferty popularne pączki Krispy Kreme