Po jabłkach, które przeżywały swoje dni sławy w związku z embargiem rosyjskim i słynną akcją #jedzjabłkanazłośćputinowi – dziś nagłym skokiem popularności cieszą się banany. Dni w świetle jupiterów banany zawdzięczają oczywiście niedawnej decyzji dyrektora warszawskiego Muzeum Narodowego. Jerzy Miziołek, po wezwaniu na spotkanie do Ministerstwa Kultury, postanowił ocenzurować własną wystawę i usunąć z niej m.in. „Sztukę Konsumpcyjną”, 47-letnie już wideo artystki Natalii LL, przedstawiające kobietę – jedzącą banany, a także dzieła Katarzyny Kozyry. 

Miziołek wyjaśnił usunięcie dzieł sztuki z galerii słowami, że „pewna tematyka z zakresu gender” nie powinna być „explicite” pokazywana w Muzeum Narodowym. Ironii tej decyzji dodaje fakt, że dzieło to należy do kanonu polskiej sztuki wideo i zdobyło wiele nagród za granicą. – W Polsce, ta praca była bardzo negatywnie odbierana, bardzo krytykowana. Natomiast Zachód ją natychmiast kupił. Była pokazywana na okładkach „Flash Artu”, „Art Pressu” i innych francuskich pism. Ta praca bardziej żyła na Zachodzie, w Polsce trochę mniej. Choć już ją uznali i już mnie tak nie krytykują przynajmniej – mówiła o niej sama artystka cytowana przez portal culture.pl.

Decyzja wywołała ogromne kontrowersje, w proteście przeciwko cenzurze wiele osób i artystów zaczęło protestować, umieszczając w mediach społecznościowych swoje zdjęcie z bananami. Warto się więc przy okazji przyjrzeć samemu rynkowi bananów. Jak wynika z danych GUS, popularność tych owoców nad Wisłą rośnie lawinowo. O ile jeszcze w 2012 r. sprowadziliśmy do Polski 201,4 tys. ton bananów, to już w 2018 r. nad Wisłę trafiło 459,3 tys. ton tych owoców o łącznej wartości 1,076 mld zł.

Na rynku królują banany z Ekwadoru, zajmują niemal połowę miejsca na półkach. W ubiegłym roku trafiło ich do Polski 217 tys. ton, czyli już import z samego Ekwadoru przerósłby cały import tych owoców do Polski sprzed sześciu lat. Pierwsze i drugie miejsce na podium dzieli przepaść, druga Kolumbia przysłała do Polski „zaledwie” 111,7 tys. ton, trzecia była Kostaryka z wynikiem 71,7 tys. ton, następnie Gwatemala – 25,4 tys. ton. Następni dostawcy wysyłają do Polski już śladowe – w porównaniu do Ekwadoru – ilości, Panama i Wybrzeże Kości Słoniowej – po 5,3 tys. ton, Dominikana i Kamerun – po 4 tys. ton, Nikaragua 3,5 tys. ton. Co zaskakujące, pierwszą dziesiątkę dostawców na polski rynek zamyka kraj Europejski – Francja przysłałam nam w ubiegłym roku 2,7 tys. ton bananów.

Do największych importerów należą polskie spółki Quiza czy Citronex.