W ubiegłym roku Starbucks ogłosił, że zamierza wejść na włoski rynek i przekonać miłośników tradycyjnej kawy do swojej urozmaiconej oferty. Amerykańska sieć kawiarni jest jednak świadoma wyzwań, z jakimi będzie musiała się zmierzyć w tym kraju, w którym espresso wciąż wygrywa z takimi wynalazkami zachodniej kultury, jak słodkie smakowe kawy czy mrożone frappuccino. Przewidziała więc dla swoich włoskich klientów coś specjalnego – ekskluzywną palarnię kawy Starbucks Reserve Roastery.
Lokal ma powstać w drugiej połowie 2018 r. przy słynnym placu Cordusio w samym sercu Mediolanu. Z tego powodu otwarcie zwykłych kawiarni Starbucksa we Włoszech zostanie przesunięte o rok (firma zapowiadała wcześniej, że nastąpi to już na początku bieżącego roku). Jak zaznaczył prezes Starbucksa, Howard Schultz, w rozmowie z agencją Reutersa, spółka po raz pierwszy w historii zdecydowała się otworzyć na nowym rynku wyjątkową palarnię kawy przed swoimi tradycyjnymi lokalami. Zdradził, że firma szuka już miejsc na wynajem w Mediolanie, jednak będą one musiały poczekać aż do wielkiego debiutu Reserve Roastery.
Będzie to piąta na świecie palarnia kawy marki Starbucks. Pierwsza została otwarta w Seattle w 2014 r. i okazała się wielkim sukcesem amerykańskiego giganta. Starbucks wydał na ten niewielki lokal aż 20 mln dol. W bieżącym roku spółka planuje otworzyć podobny ekskluzywny punkt sprzedaży kawy w Szanghaju, a w przyszłym roku również w Nowym Jorku i Tokio.
Jak zapewnia firma, lokale tworzone są z wielkim poszanowaniem do sztuki palenia i parzenia kawy i będzie można w nich nabyć wysokiej jakości produkty z całego świata. Mają one również odznaczać się nietuzinkowym wystrojem, w którym dominować będzie nowoczesna estetyka. W tym celu Starbucks zatrudnił między innymi znanego architekta i projektanta Igrzysk Olimpijskich w Tokio w 2020 r., Kengo Kuma, który ma współpracować z firmą przy budowie palarni kawy w Tokio.
Zobacz, jak wygląda palarnia kawy Starbucksa w Seattle.