- Umowa na Caracale została parafowana przez poprzedni rząd. Teraz wiele zależy od wyników negocjacji offsetowych. MON już naprawdę niewiele może. Chyba że zdecyduje się unieważnić przetarg z wszystkimi konsekwencjami prawnymi i finansowymi – powiedział dla serwisu polityce.pl Bartosz Kownacki, wiceminister obrony narodowej, pytany o to, czy obecny rząd zrezygnuje z umowy.

Wspomniane koszty, jak zastrzega wiceminister, że nie muszą one być wcale druzgoczące. Wszystko zależy od trwających negocjacji. Jeśli ich wynik będzie korzystny dla Polski to już za kilka lat żołnierze otrzymają francuskie maszyny. Jeśli nie to, jak wskazuje Kowancki, „Czasem lepiej się z czegoś wycofać".

- Jako kraj jesteśmy stosunkowo silni, jeśli chodzi o produkcję śmigłowców. Dotąd mieliśmy ten problem, że albo trzeba dzielić postępowania, albo niektórzy przedsiębiorcy będą niezadowoleni. Chcemy podzielić oba postępowania, by jak najbardziej wzmocniły gospodarkę. Kierunek wspólnego spojrzenia na te dwa elementy jest jak najbardziej słuszny – cytuje wiceministra wpolityce.pl .

Dyskusja wokół wyboru francuskiej oferty w przetargu na śmigłowce dla polskiej armii toczy się już od kilku miesięcy. Polska wybrała francuskie Caracale, jednak część opinii publicznej i polityków nie chce się na to zgodzić, twierdząc, że przetarg nie był uczciwy i stoi w sprzeczności z interesem Polski.