- Raytheon jest gotowy w najbliższym czasie dołączyć do przedstawicieli rządu Stanów Zjednoczonych, aby spotkać się z Ministerstwem Obrony Narodowej R.P. i przedstawić swoje rozwiązanie w ramach programu Wisła oraz odpowiedzieć na wszelkie pytania polskiego rządu - podkreśla rakietowy koncern w piątkowym oświadczeniu.
- Wydarzenia z ostatnich tygodni pokazują, że Europa stoi w obliczu bardzo realnych zagrożeń ze strony wojowniczych sił wyposażonych w samoloty, rakiety samosterujące i balistyczne. Sprawdzony w boju zestaw Patriot, będący w służbie armii Stanów Zjednoczonych i czterech innych krajów NATO, jest jedynym w świecie systemem obrony powietrznej zdolnym do zwalczania obecnych zagrożeń i nieustannie wyprzedzającym nowe wyzwania – zachwala koncern.
MON: słabe rakiety
Zamieszane wokół Patriotów zaczęło się w środę kiedy swoje zastrzeżenia do zakupu amerykańskiej broni posłom sejmowej komisji obrony, przedstawił szef MON Antoni Macierewicz. Minister zaskoczył posłów stwierdzeniem, że amerykańska oferta pod względem jakości uzbrojenia, wyjątkowo wysokiej ceny a także braku rozwiązań przejściowych, zanim nowe rakiety miałyby zacząć bronić polskiego nieba, rozmija się z oczekiwaniami sił zbrojnych i potrzebami pilnego zapewnienia bezpieczeństwa kraju.
Eksperci słowa ministra o tym że, że MON jest jednak zainteresowane „uczciwymi, równoprawnymi i skutecznymi rozmowami z partnerami amerykańskimi" tłumaczą chęcią przygotowania lepszego pola do negocjacji z Waszyngtonem rozsądniejszej ceny i przyspieszenia terminów dostawy Patriotów. Uzgadnianie tych kwestii odbywa się bowiem obecnie wyłącznie na szczeblu międzyrządowym, bo transakcja prowadzona jest w ramach programu Foreign Military Sales, czyli sprzedaży uzbrojenia przez rząd USA, innemu sojuszniczemu krajowi.
Zbrojeniówka rozczarowana
Komplikuje to znacznie kwestię współpracy z polską zbrojeniówką, bo z negocjacji praktycznie wypadły sprawy offsetu. Krajowy przemysł od momentu wskazania amerykańskiego producenta przeciwlotniczego oręża nie kryje zresztą rozczarowania słabą jakością zapowiadanych, kooperacyjnych zamówień.