Decyzję rządu musi zatwierdzić parlament, ale minister finansów Wladislaw Goranow oświadczył, że dobre perspektywy gospodarcze i dobra dotychczas realizacja budżetu pozwolą na zapłacenie w tym roku pełnej sumy za kontrakt z Amerykanami.
Czytaj także: Bułgaria ma umowę na F-16
"Rząd zaaprobował zmiany w budżecie państwa na 2019 r. w związku z zakupem nowych myśliwców, które mają ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa narodowego, zbiorowej obrony NATO oraz unijnej polityki obrony i bezpieczeństwa. Ze względu na zwiększony wydatek 1,8 mld lewa przewiduje się wzrost deficytu budżetowego do 2,2 mld lewa" - stwierdza komunikat rządu.
Nowy deficyt nie oznacza naruszenia unijnej normy 3 proc. PKB i nie będzie zapewne przeszkodą w planach Bułgarii wejścia w tym roku do poczekalni strefy euro. Bułgaria wyemituje obligacje na krajowym rynku i wykorzysta znaczne rezerwy kontrolowane w ramach systemu zarządu walutą, wiążącego kurs lewa z euro na sfinansowanie kontraktu - pisze Reuter.
W związku z zakupem myśliwców, największym zamówieniem sprzętu wojskowego przez ten kraj od czasu upadku komunizmu ulegną odroczeniu na przyszły rok bułgarskie plany kupna nowych okrętów wojennych i transporterów opancerzonych.