Airbus zaniepokojony zachowaniem Niemiec

Prezes grupy Airbusa, Tom Enders wezwał władze niemieckie, by dążyły do opracowania wspólnych europejskich przepisów o eksporcie broni, bo jest to papierek lakmusowy ambicji Berlina w prowadzeniu wspólnej polityki obrony

Aktualizacja: 17.02.2019 12:17 Publikacja: 17.02.2019 12:07

Airbus zaniepokojony zachowaniem Niemiec

Foto: Bloomberg

Po szefie działu wojskowo-kosmicznego Airbusa, Dirku Hoke zabrał głos najważniejszy człowiek w europejskiej grupie lotniczo-wojskowej, zaniepokojony „swego rodzaju moralnym wywyższaniem się" Niemiec w kwestii eksportu broni, co jego zdaniem wpędza we frustrację W. Brytanię, Francję i Hiszpanię. Dodał, że bez wspólnego podejścia europejskiego Airbus mógłby rozważyć produkowanie wyrobów bez niemieckiego wsadu.

Niemieckie ograniczenia w eksporcie sprzętu woskowego do krajów spoza Unii lub NATO były od lat cierniem w dwustronnej współpracy z powodu historycznych zastrzeżeń SPD w koalicyjnym rządzie federalnym — stwierdził Reuter. Berlin może wstrzymać taki eksport, jeśli znajdują się w nim elementy wyprodukowane w Niemczech.

- Francuzi i Niemcy rozmawiają najwyraźniej o tym i starają się znaleźć nowy przepis, ale na razie bez rezultatów — powiedział Enders agencji Reutera w Monachium, z okazji konferencji o bezpieczeństwie. — Od lat doprowadzało nas w Airbusie do szału to, że gdy chodziło o maleńką niemiecką część np. w śmigłowcach, to strona niemiecka dawała sobie prawo blokowania sprzedaży np. francuskiego helikoptera — dodał.

Niemcy postanowiły jednostronnie w październiku — ku dużej irytacji Francji — po zamordowaniu dziennikarza Jamala Khashoggiego w Stambule zawiesić dostawy broni do Arabii Saudyjskiej, drugiemu największemu klientowi, po Algierii. Ta decyzja zablokowała licencję na eksport rakiet powietrze-powietrze dalekiego zasięgu Meteor dla saudyjskich myśliwców Typhoon Eurofighetra. Montuje je MBDA, filia Airbusa, BAE Systems i Leonardo, a głowice i układ napędowy pochodzą z Niemiec.

Prezes Airbusa powiedział, że Niemcy muszą doprowadzić do przyjęcia wspólnych przepisów, jeśli chcą realizować plany europejskiej polityki obrony. — To do pewnego stopnia sprawdzian papierkiem lakmusowym, jak poważnie Niemcy podchodzą do wspólnej obrony i współpracy francusko-niemieckiej — dodał.

Minister obrony, Ursula von der Leyen wezwała na tej samej konferencji do stworzenia wspólnej polityki eksportu broni mówiąc: — My Niemcy nie powinniśmy udawać, że jesteśmy bardziej moralni od Francuzów czy bardziej dalekowzroczni politycznie od Brytyjczyków w polityce praw człowieka.

Przedstawiciel francuskiego rządu powiedział, że oba kraje dokonały wymiany korespondencji w tej sprawie, to normalna procedura, ale prace trwają w dalszym ciągu. — Co do kwestii zasadniczych, wyraziliśmy pragnienie rozwiązania tego problemu. Czeka nas nadal praca — powiedział.

Po szefie działu wojskowo-kosmicznego Airbusa, Dirku Hoke zabrał głos najważniejszy człowiek w europejskiej grupie lotniczo-wojskowej, zaniepokojony „swego rodzaju moralnym wywyższaniem się" Niemiec w kwestii eksportu broni, co jego zdaniem wpędza we frustrację W. Brytanię, Francję i Hiszpanię. Dodał, że bez wspólnego podejścia europejskiego Airbus mógłby rozważyć produkowanie wyrobów bez niemieckiego wsadu.

Niemieckie ograniczenia w eksporcie sprzętu woskowego do krajów spoza Unii lub NATO były od lat cierniem w dwustronnej współpracy z powodu historycznych zastrzeżeń SPD w koalicyjnym rządzie federalnym — stwierdził Reuter. Berlin może wstrzymać taki eksport, jeśli znajdują się w nim elementy wyprodukowane w Niemczech.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Igor Lewenberg, właściciel Makrochemu: Niesłusznie objęto nas sankcjami
Biznes
Wojna rozpędziła zbrojeniówkę
Biznes
Standaryzacja raportowania pozafinansowego, czyli duże wyzwanie dla firm
Biznes
Lego mówi kalifornijskiej policji „dość”. Poszło o zdjęcia przestępców
Biznes
Rząd podjął decyzję w sprawie dyplomów MBA z Collegium Humanum