W porównaniu z ubiegłym rokiem dynamika wzrostu byłaby więc nieco słabsza (w 2015 r. wzrost o 7,8 proc. w ujęciu r./r.), ale i tak zadowalająca. Polscy eksporterzy wciąż pozostają konkurencyjni, a do poprawiania wyników przyczynia się słaby złoty oraz niskie ceny surowców. – Spodziewamy się kontynuacji pozytywnych tendencji w kolejnych miesiącach – oceniają analitycy Banku Zachodniego WBK.
Stopniowo będzie się także zwiększać dywersyfikacja kierunków eksportu. Jest ona już znacznie wyższa niż np. w Czechach, które stanowiły przykład zróżnicowanej geograficznie ekspansji gospodarczej. Pod względem potencjalnych zysków obiecujące są rynki dalekie. Dlatego przybywa firm poszukujących zbytu w Afryce, Ameryce Południowej czy w Azji.
Na dalekich rynkach trzeba się jednak liczyć z większym ryzykiem, zwłaszcza w odniesieniu do waluty. Banki są w stanie wymienić każdą znajdującą się w ich tabeli kursowej, a przy określonych warunkach – także waluty spoza tabeli. Klienci jednak rzadko o nie pytają. Trudno się dziwić – prawie 80 proc. wartości polskiego eksportu przypada bowiem na Unię Europejską, a ponad 56 proc. na strefę euro.
Jednak kontrahenci w krajach rozwijających się często wolą płacić w tradycyjnych walutach handlu zagranicznego, np. w dolarach amerykańskich. – Zaoferowanie klientowi z Meksyku możliwości rozliczania się w peso meksykańskim rzadko kiedy przełoży się więc na lepsze warunki handlowe dla eksportera, jak szybsza płatność. Klient ten raczej zawsze będzie chciał pozostać przy dolarze – mówi Maciej Makarewicz, dyrektor ds. tworzenia rozwiązań produktowych departamentu usług skarbu w Banku Zachodnim WBK. Inaczej będzie w sytuacji, gdy klient polskiego eksportera sam sugeruje zmianę waluty rozliczeniowej na własną. – Wtedy bank, o ile waluta jest wymienialna, stara się dostosować usługę do wymagań eksportera, aby mógł zaakceptować sugestię odbiorcy – dodaje Makarewicz.
BZ WBK wykonuje bezpośrednie kwotowania krzyżowe dla wszystkich par walutowych z tabeli: np. euro/korona szwedzka, funt brytyjski/jen, dolar amerykański/frank szwajcarski. W transakcjach widać coraz bardziej rosnącą popularność waluty chińskiej. Okazuje się, że coraz więcej importerów, na prośbę chińskich dostawców, płaci za towary właśnie juanami.