Stacja przekazała, że z filmu z 1992 roku wycięto łącznie osiem minut, aby uzyskać w ten sposób więcej czasu na reklamy.

Donald Trump pojawia się w filmie z Macauleyem Culkinem, gdy główny bohater trafia do nowojorskiego hotelu Plaza. Obecny prezydent USA był w tamtym czasie jednym z największych biznesmenów w Nowym Jorku. W swojej scenie wskazuje Kevinowi, gdzie jego hotelowe lobby.

Wycięta scena wywołała oburzenie wśród zwolenników prezydenta. Wśród nich był także syn Trumpa, który udostępnił link do artykułu sugerującego, że decyzja stacji jest przykładem "zjadliwej lewicowej stronniczości mediów".

Sprawę skomentował również sam amerykański prezydent. "Film już nigdy nie będzie taki sam (żartuję)" - napisał na Twitterze.