Donald Trump w tym tygodniu w wywiadzie dla ABC News powiedział, że gdyby inne państwo oferowało mu materiały kompromitujące jego rywali przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi, to chętnie by się z takimi materiałami zapoznał. - Nie ma w tym nic złego - powiedział amerykański prezydent.

Słowa Trumpa skomentował dyrektor FBI Christopher Wray. Jego zdaniem prezydent powinien zgłaszać służbom podejrzane informacje pochodzące od zagranicznych rządów. Trump nie zgodził się z tą opinią.

Demokraci słowa prezydenta odebrali jako udzielenie zielonego światła Rosji do ingerencji w wybory prezydenckie.

Dziś Trump wypowiadał się w innym tonie. - Trzeba się temu przyjrzeć. Oczywiście, że informujesz o tym FBI, prokuratora generalnego lub kogoś na podobnym stanowisku - powiedział.

- Zgłosiłbym to organom ścigania. Absolutnie - dodał prezydent.