Były prawnik Trumpa o prezydencie: Rasista i oszust

Były prawnik Donalda Trumpa Michael Cohen, zeznając przed Kongresem przyznał, że żałuje dnia, w którym powiedział Trumpowi "tak" i rozpoczął z nim współpracę.

Aktualizacja: 27.02.2019 21:09 Publikacja: 27.02.2019 15:41

Były prawnik Trumpa o prezydencie: Rasista i oszust

Foto: AFP

Cohen przyznał, że przyjmując pracę u Trumpa nie spodziewał się, że Trump będzie ubiegał się w przyszłości o prezydenturę, że rozpocznie kampanię wyborczą na bazie nienawiści i nietolerancji i że wygra.

- Żałuję dnia, kiedy powiedziałem "tak" panu Trumpowi - dodał Cohen.

- Żałuję, że udzielałem mu pomocy i wsparcia - podkreślił.

Prawnik Trumpa przyznał, że "źle ulokował swoją lojalność" i czuje wstyd, że "brał udział w "ukrywaniu jego działań", zamiast "słuchać swojego sumienia". 

Cohen nazwał Trumpa "rasistą i oszustem".

Mówiąc o rasizmie Trumpa Cohen stwierdził, że prezydent kiedyś - w prywatnej rozmowie - poprosił go, aby Cohen "wskazał nazwę kraju rządzonego przez czarnoskórego, który nie jest "dziurą" (ang. shithole). - To zdarzyło się, kiedy Barack Obama był prezydentem USA - podkreślił Cohen. Trump miał również mówić Cohenowi, że Afroamerykanie nigdy na niego nie zagłosują ponieważ "są zbyt głupi".

Mówiąc o projekcie budowy Trump Tower w Moskwie Cohen zeznał, że prezydent "wiedział i kierował negocjacjami w tej sprawie" w trakcie kampanii wyborczej, w której ubiegał się o prezydenturę. - I kłamał na ten temat, kłamał ponieważ nie spodziewał się, że wygra. Kłamał również dlatego, że chciał zarobić setki milionów dolarów w Moskwie na projekcie - dodał.

Cohen mówił też, że co najmniej kilka razy pomiędzy prawyborami w Iowa w 2016 roku, a końcem czerwca Trump dopytywał się go, jak idą sprawy w Rosji.

Na pytanie kongresmenki Debbie Wasserman Schultz, Demokratki z Florydy, czy inni członkowie rodziny Trumpa - jego syn, córka i zięć byli zaangażowani w projekt budowy Trump Tower w Moskwie, Cohen odparł, że "firma była zaangażowana w tę sprawę, co znaczy, że cała rodzina była zaangażowana".

Cohen stwierdził jednocześnie, że nie ma dowodów wskazujących iż Trump w swojej kampanii wyborczej działał w zmowie z Rosjanami. - Pojawiały się pytanie, czy wiem o bezpośrednich dowodach, że pan Trump albo ktoś z jego sztabu działał w zmowie z Rosją. Nie mam, chcę postawić sprawę jasno - stwierdził.

- Ale mam swoje podejrzenia - dodał.

Cohen podkreślił też, że nigdy nie prosił o łaskę, ani nie przyjąłby ułaskawienia od Trumpa.

Przeprosił też Kongres, że wcześniej składał nieprawdziwe zeznania na tym forum. - Kłamałem, ale nie jestem kłamcą. Robiłem złe rzeczy, ale nie jestem złym człowiekiem - stwierdził.

Odpowiadając na pytania kongresmenów Cohen zeznał m.in. że Trump "zawyżał wartość swoich aktywów, aby znaleźć się na liście najbogatszych ludzi świata 'Forbesa'", ale "zaniżał je, aby zmniejszyć podatki" od nieruchomości.

Cohen podkreślił, że każde takie działanie odbywało się za wiedzą i pod kierownictwem Trumpa.

Cohen mówił, że Trumpowi zależało na tym, aby co roku "Forbes" wykazywał wzrost wartości jego biznesów na liście najbogatszych ludzi świata.

Od wielu miesięcy trwa śledztwo ws. kampanii prezydenckiej z 2016 roku. Trump zaprzecza, by kontaktował się wtedy z przedstawicielami Kremla, a całe dochodzenie w tej sprawie nazwał "polowaniem na czarownice".

Czytaj także: Michael Cohen: Powiem publicznie, co wiem o Trumpie

Cohen został skazany w grudniu na trzy lata więzienia za rolę, jaką odegrał w dokonywaniu nielegalnych wypłat dla dwóch kobiet, które chciały publicznie mówić o romansie z ówczesnym kandydatem na prezydenta. 

- Biorę odpowiedzialność za wszystkie działania, do których się przyznałem. I moje własne, i te, w które był zaangażowany prezydent Donald Trump - powiedział Michael Cohen po usłyszeniu wyroku.

Cohen został skazany m.in. także za kłamstwa dotyczące budowy Trump Tower w Moskwie - utrzymywał wcześniej, że negocjacje w tej sprawie zakończyły się jeszcze przed wyborami prezydenckimi w USA, co okazało się nieprawda.

Cohen przyznał, że przyjmując pracę u Trumpa nie spodziewał się, że Trump będzie ubiegał się w przyszłości o prezydenturę, że rozpocznie kampanię wyborczą na bazie nienawiści i nietolerancji i że wygra.

- Żałuję dnia, kiedy powiedziałem "tak" panu Trumpowi - dodał Cohen.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 765
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 764
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 763
Świat
Pobór do wojska wraca do Europy. Ochotników jest zbyt mało, by zatrzymać Rosję
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 762