Grzegorz Hajdarowicz: Wykorzystamy wszystkie prawnie dostępne środki

Naszym zadaniem jest obronić spółkę przed ewidentnym atakiem, mówi Grzegorz Hajdarowicz, przewodniczący rady nadzorczej KCI SA.

Aktualizacja: 23.12.2020 06:14 Publikacja: 22.12.2020 19:16

Grzegorz Hajdarowicz

Grzegorz Hajdarowicz

Foto: Fotorzepa / Robert Gardziński

Panie przewodniczący, skąd ten niespodziewany komunikat giełdowy o tym, że zarząd spółki zawiadomił prokuraturę o działaniach przestępczych prezesa Jacka Taźbirka ze spółki CNT (kontrolowana przez Zbigniewa Jakubasa) i mecenasa Marcina Imiołka, krakowskiego prawnika? Co się wydarzyło?

To bulwersująca sprawa, ważna w kontekście polskiego systemu prawnego i jego wydajności. Partia obecnie rządząca doszła do władzy pięć lat temu między innymi pod hasłem reformy sądownictwa. Ta reforma to kość niezgody już nie tylko w Polsce, ale także w Unii Europejskiej. Zamiast reformy mamy krzyk i bałagan, a adwokaci tak jak dawniej są w stanie posunąć się do tego, aby okłamać sąd i załatwić każdy wyrok. Tak dalej być nie może. Mecenas Imiołek z Krakowa, reprezentujący CNT – firmę kontrolowana przez Zbigniewa Jakubasa – robi w sądzie cuda. Mimo zapłaty spornej kwoty przez spółkę KCI, co prawda pod przymusem (i wskutek wykorzystania przez drugą stronę położenia spółki), posunął się dalej i załatwił, okłamując sąd w Krakowie, nakaz zapłaty przez spółkę drugi raz tej samej, niebagatelnej kwoty 5 milionów 400 tys. złotych. Zrobił to, mając pełną świadomość, że kwota ta została już przez KCI pod przymusem zapłacona. KCI wytoczyło w tej sprawie powództwo przed sądem w Katowicach, domagając się jej zwrotu. Niemniej, co jest bulwersujące, nie powstrzymało go to od zatajenia tego faktu przed sądem, wprowadzenia sądu w błąd i domagania się powtórnej zapłaty tej samej kwoty. Sąd, łagodnie rzecz ujmując, niezbyt wnikliwie zbadał sprawę i wydał nakaz zapłaty, w którym uwzględnił żądanie mec. Imiołka reprezentującego CNT. To już jest zwykły rozbój i złamanie obowiązującego prawa. Bazując na wydanym w takich okolicznościach nakazie zapłaty, komornik, działając na wniosek mec. Imiołka występującego w imieniu CNT, zajął praktycznie cały majątek KCI o wartości blisko pół miliarda złotych, w tym wszystkie konta KCI. Przypomnę, że KCI SA jest właścicielem mediów w Polsce, posiada 74 proc. udziałów Gremi Media (wydawcy m.in. Rzeczpospolitej ). W tych działaniach towarzyszy mu prezes firmy deweloperskiej CNT Taźbirek, który najwyraźniej w pełni wyraża na to zgodę. Warto wskazać, że jak sygnalizują niektórzy (nie wiem, czy to prawda, ale takie plotki „chodzą" po Krakowie) wybudował on osiedle w Krakowie przy ul. Wrocławskiej tzw. 5. Dzielnicę, ze zmienionymi parametrami budowy w stosunku do pozwoleń, ale nie otrzymał zmiany decyzji środowiskowej, co jest ewenementem na skalę miasta. Gdyby była to prawda, to jak od 1994 roku zajmuję się inwestycjami nieruchomościowym w Krakowie, byłoby to rzeczą niespotykaną. Pytanie, jak tego dokonał? Ciekawy wątek.

Czy Gremi Media jest zagrożone?

Nie wierzę w przypadki. Od 30 lat prowadzę firmę. 12 grudnia w Onecie pokazuje się materiał, że Orlen chce przejąć Gremi Media. 14 grudnia mamy ten dziwny wyrok. Przypomnę: nakazujący KCI zapłacić drugi raz te same pieniądze. 17 grudnia spółka kontrolowana przez Zbigniewa Jakubasa zajmuje konta i akcje Gremi Media. Nasuwa się pytanie: czy Zbigniew Jakubas działa na zlecenie Orlenu? Bo znając go od wielu lat, wiem na pewno, że nic nie wydarzyło się bez jego wiedzy i akceptacji. Zbieg okoliczności jest nad wyraz dziwny.

Jakie działania podejmuje spółka ?

Wszystkie prawnie dostępne. Zawiadomiliśmy sąd, licząc na ich szybką reakcję. Powiadomiliśmy prokuraturę, widząc znamiona działań przestępczych. Powiadomiliśmy kolejny raz także Radę Adwokacką. Liczymy na reakcje. Nigdy Polska nie będzie normalnym krajem, jeżeli tego typu działania będą tolerowane i bezkarne. Czas z tym wreszcie skończyć. Naszym nadrzędnym zadaniem jest obronić spółkę przed ewidentnym atakiem. Obronić jej główne aktywo, jakim jest Gremi Media, i zagwarantować niezależność należących do niej mediów. Będziemy to robić za wszelką cenę.

Panie przewodniczący, skąd ten niespodziewany komunikat giełdowy o tym, że zarząd spółki zawiadomił prokuraturę o działaniach przestępczych prezesa Jacka Taźbirka ze spółki CNT (kontrolowana przez Zbigniewa Jakubasa) i mecenasa Marcina Imiołka, krakowskiego prawnika? Co się wydarzyło?

To bulwersująca sprawa, ważna w kontekście polskiego systemu prawnego i jego wydajności. Partia obecnie rządząca doszła do władzy pięć lat temu między innymi pod hasłem reformy sądownictwa. Ta reforma to kość niezgody już nie tylko w Polsce, ale także w Unii Europejskiej. Zamiast reformy mamy krzyk i bałagan, a adwokaci tak jak dawniej są w stanie posunąć się do tego, aby okłamać sąd i załatwić każdy wyrok. Tak dalej być nie może. Mecenas Imiołek z Krakowa, reprezentujący CNT – firmę kontrolowana przez Zbigniewa Jakubasa – robi w sądzie cuda. Mimo zapłaty spornej kwoty przez spółkę KCI, co prawda pod przymusem (i wskutek wykorzystania przez drugą stronę położenia spółki), posunął się dalej i załatwił, okłamując sąd w Krakowie, nakaz zapłaty przez spółkę drugi raz tej samej, niebagatelnej kwoty 5 milionów 400 tys. złotych. Zrobił to, mając pełną świadomość, że kwota ta została już przez KCI pod przymusem zapłacona. KCI wytoczyło w tej sprawie powództwo przed sądem w Katowicach, domagając się jej zwrotu. Niemniej, co jest bulwersujące, nie powstrzymało go to od zatajenia tego faktu przed sądem, wprowadzenia sądu w błąd i domagania się powtórnej zapłaty tej samej kwoty. Sąd, łagodnie rzecz ujmując, niezbyt wnikliwie zbadał sprawę i wydał nakaz zapłaty, w którym uwzględnił żądanie mec. Imiołka reprezentującego CNT. To już jest zwykły rozbój i złamanie obowiązującego prawa. Bazując na wydanym w takich okolicznościach nakazie zapłaty, komornik, działając na wniosek mec. Imiołka występującego w imieniu CNT, zajął praktycznie cały majątek KCI o wartości blisko pół miliarda złotych, w tym wszystkie konta KCI. Przypomnę, że KCI SA jest właścicielem mediów w Polsce, posiada 74 proc. udziałów Gremi Media (wydawcy m.in. Rzeczpospolitej ). W tych działaniach towarzyszy mu prezes firmy deweloperskiej CNT Taźbirek, który najwyraźniej w pełni wyraża na to zgodę. Warto wskazać, że jak sygnalizują niektórzy (nie wiem, czy to prawda, ale takie plotki „chodzą" po Krakowie) wybudował on osiedle w Krakowie przy ul. Wrocławskiej tzw. 5. Dzielnicę, ze zmienionymi parametrami budowy w stosunku do pozwoleń, ale nie otrzymał zmiany decyzji środowiskowej, co jest ewenementem na skalę miasta. Gdyby była to prawda, to jak od 1994 roku zajmuję się inwestycjami nieruchomościowym w Krakowie, byłoby to rzeczą niespotykaną. Pytanie, jak tego dokonał? Ciekawy wątek.

Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów