Przepisy legalizujące owoce zatrutego drzewa, czyli dowody zebrane w trakcie kontroli operacyjnej, pojawiły się w procedurze karnej od 15 kwietnia 2016 r. Kiedy w wyniku takiej kontroli zarządzonej wobec podejrzanego o jedno przestępstwo uzyskano dowód popełnienia przez niego innego przestępstwa (ściganego z urzędu lub skarbowego), o tym, czy dowód będzie wykorzystany, decyduje prokurator. Podobnie dzieje się, kiedy w trakcie kontroli wpadnie przy okazji osoba, wobec której kontroli nie stosowano. Nowy przepis budzi kontrowersje. Tym razem wątpliwości ma jeden z sądów apelacyjnych. Jego pytanie prawne właśnie wpłynęło do Sądu Najwyższego.
Namierzyli, jak kradną
W kwietniu 2017 r. Sąd Okręgowy w Z. skazał dwóch mężczyzn za udział w gangu oraz kradzieże i paserstwo na osiem miesięcy więzienia. Oskarżonym przypisano także odpowiedzialność za kradzież z włamaniem samochodów osobowych. Zapadła kara łączna – 3,5 roku więzienia oraz 4 tys. zł grzywny.
Sąd pierwszej instancji, skazując oskarżonych za udział w gangu, uznał dowody z kontroli operacyjnych pod kryptonimem „Samochód". Te miały postać zarejestrowanych na nośnikach CD komunikatów rozmów telefonicznych prowadzonych przez oskarżonych oraz sporządzonych na ich podstawie stenogramów zapisów rozmów, billingów itd. Wskazał, że przepis art. 168b odnosi się nie tylko do postępowań wszczętych po 15 kwietnia 2016 r., ale też wszczętych przed 1 lipca 2015 r., a nie zakończonych do 14 kwietnia 2016 r. Przeprowadzenie dowodu z kontroli operacyjnej na etapie postępowania przygotowawczego i zgłoszenie go w akcie oskarżenia oraz podtrzymanie przed sądem w świetle art. 168b k.p.k. daje więc prawną możliwość ich wprowadzenia do procesu. Warunkiem jest legalne uzyskanie dowodów na jakikolwiek czyn zabroniony (w tej sprawie zostały uzyskane legalnie w trakcie zarządzonych kontroli operacyjnych).
Z kolei warunkiem wykorzystania tych materiałów jest stwierdzenie, że stanowią one dowód przestępstwa ściganego z urzędu lub skarbowego popełnionego przez inną osobę niż objęta zarządzeniem kontroli operacyjnej.
W apelacjach obrońcy kwestionowali zgodność art. 168b k.p.k. z konstytucją i konwencją o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.