Zbigniew Ćwiąkalski o sprawie Tomasz Komendy

- Po zakończeniu sprawy Tomasz Komendy wiele osób zgłasza się do mnie z prośbą o podjęcie się prowadzenia ich sprawy - mówił dla Onet.pl Zbigniew Ćwiąkalski w rozmowie z Jarosławem Kuźniarem.

Aktualizacja: 06.06.2018 11:25 Publikacja: 06.06.2018 10:06

Zbigniew Ćwiąkalski

Zbigniew Ćwiąkalski

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Adwokat w rozmowie z onet.pl opowiadał, że często jest tak, że osoby, które się do niego zgłaszają nie są całkowicie niewinne, ale po prostu nie chcą być skazane.

- Jak byłem ministrem i odwiedzałem zakłady karne, prawie każdy uważał się za niewinnego - mówił.

Mówiąc o sprawie Komendy adwokat wskazał, że sprawa jest wyjątkowa przede wszystkim dlatego, że do tej pory nikt niewinny tak długo nie odbywał kary pozbawienia wolności. Zwrócił uwagę, że błąd jest katastrofalny, a ponadto cała młodość tego człowieka minęła w więzieniu.

Ćwiąkalski wskazał, że Tomasz Komenda nie jest już tym samym człowiekiem, którym był od razu po wyjściu z więzienia. Powoli uczy się życia.

Wyraził opinię, że mężczyzna miał dużo szczęścia, ponieważ nie opuściła go rodzina. Miał ogromne wsparcie m.in. od mamy, która chodziła na każde widzenia.

Komenda opowiadał adwokatowi, że więzień, który odbył wiele lat kary pozbawienia wolności mając cztery miesiące do wyjścia, zdał sobie sprawę, że nie ma do kogo wrócić, nikt na niego nie czeka. Osadzony popełnił wówczas samobójstwo.

- To jest ogromna presja i emocje. Jeśli ktoś z zewnątrz ocenia warunki w więzieniu to mówię: daj się zamknąć na tydzień - mówił.

Więźniowie odbywający karę za podobne przestępstwa jak Komenda to najgorsza kategoria więźniów. Nie są oni szanowani, świadomie zleca im się najgorsze prace do wykonania, często są poniżani.

- Tomasz Komenda po wyjściu z więzienia nie mógł uwierzyć, że jest na wolności. Ujawniały się u niego nawyki więzienne. O wszystko prosił, za wszystko przepraszał, pytał nawet czy może odstawić szklankę. Był to człowiek zniszczony życiowo - opowiadał

Adwokat oświadczył, że jedne z pierwszych słów wypowiedzianych przez Komendę w rozmowie to "chciałbym żeby ci, którzy do tego doprowadzili ponieśli odpowiedzialność i sami usiedli na ławie oskarżonych".

- Ogromnie mi go żal. Wszystko co z moim zespołem robimy dla Tomasza Komendy jest całkowicie pro bono - oświadczył.

Adwokat wyraził opinię, że jeśli komuś zniszczono życie poprzez niewinne skazanie go na 18 lat więzienia to państwo winno poczuwać się do tego, aby chociaż w formie finansowej zrekompensować krzywdę.

W opinii Ćwiąkalskiego, w sprawie Komendy najwięcej błędów popełniono w postępowaniu przygotowawczym.

- Znaleziono jednego sprawcę przestępstwa, za które skazany był Tomasz Komenda. Problem jednak polega na tym, że sprawców było co najmniej dwóch. Na chwilę obecną drugiego nie odnaleziono - dodał.

Adwokat w rozmowie z onet.pl opowiadał, że często jest tak, że osoby, które się do niego zgłaszają nie są całkowicie niewinne, ale po prostu nie chcą być skazane.

- Jak byłem ministrem i odwiedzałem zakłady karne, prawie każdy uważał się za niewinnego - mówił.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami