Przygotowany w Ministerstwie Sprawiedliwości projekt, który miał ukrócić proceder przekręcania liczników, przyjęła we wrześniu Rada Ministrów. Jednak swoje propozycje w tej sprawie przygotował także resort infrastruktury i zdecydowano o połączeniu obu projektów.

O pilne wznowienie prac nad ustawą o penalizacji  przekrętów na liczniku apelował Związek Dealerów Samochodów. Zgodnie z jego szacunkami 65-85 proc. samochodów używanych sprowadzonych do Polski z zachodu Europy ma fałszowane wskazanie licznika.  Tymczasem Polska jest jednym z nielicznych krajów UE, w którym działanie takie nie jest przestępstwem w kodeksie karnym.

Teraz rząd wraca do pomysłu.  Za przekręcenie licznika kara miałaby wynosić od 3 miesięcy nawet do 5 lat więzienia. Groziłaby nie tylko zlecającemu takie oszustwo, ale także mechanikowi, który to wykona.

- Chcemy, żeby Sejm zajął się tym już na najbliższym posiedzeniu 20 lutego - powiedział  RMF FM rzecznik resortu sprawiedliwości.

Według RMF FM, powrót do temu na najbliższym posiedzeniu ma także podłoże polityczne. Za niecałe dwa tygodnie Sejm ma się zajmować wnioskiem opozycji o votum nieufności dla Zbigniewa Ziobry. Minister sprawiedliwości będzie chciał się wtedy czymś pochwalić i stąd odmrożenie projektu.