13 lub 20 października – to najbardziej prawdopodobna data wyborów parlamentarnych. Choć nowy Sejm pierwsze decyzje podejmie w listopadzie, już teraz wiadomo, że PiS zaplanowało utworzenie dwóch komisji śledczych.
Tak wynika z projektu budżetu Kancelarii Sejmu na 2020 r., do którego dotarła „Rzeczpospolita". Przewiduje on wydatki na poziomie 576 mln zł, identyczne jak w 2019 r. Pozostanie budżetu na tym samym poziomie w praktyce oznacza jego podwyżkę, bo w latach zmian kadencji, a takim jest rok 2019, zawsze planuje się większe budżety. Wiąże się to z koniecznością wypłaty odpraw dla posłów i pracowników ich biur.
Z dokumentu wynika, że wysoki budżet jest spowodowany m.in. wzrostem cen energii oraz większymi wydatkami na wynagrodzenia bezosobowe. Te ostatnie mają pójść w górę z powodu „podjęcia nowego zadania polegającego na sporządzaniu pełnych zapisów z przebiegu posiedzeń podkomisji" oraz „uwzględnienia kosztów funkcjonowania dwóch komisji śledczych".
O tym, ile będą konkretnie kosztować komisje, dokument nie mówi. Na jakiej podstawie już teraz zaplanowano ich działanie? Centrum Informacyjne Sejmu twierdzi, że na wszelki wypadek.
Przeczytaj także: Sejmowa komisja ds. deregulacji działa tylko na papierze