Słowa Sasina dotyczyły Magdaleny Biejat z Lewicy, której odwołanie zapowiadają politycy PiS.

Sasin tłumaczył, że Prawo i Sprawiedliwość szanuje "pewne obyczaje sejmowe", ale nie przewidziało, iż na szefową komisji Lewica zaproponuje osobę o tak "radykalnych poglądach".

- Być może zabrakło nam wyobraźni - stwierdził polityk.

Wniosek o odwołanie Biejat złożyli posłowie Solidarnej Polski, twierdząc, że przedstawicielka Lewicy "niszczy polskie rodziny i chce zabijać dzieci".

Sprawę odwołania kontrowersyjnej według PiS posłanki poruszył już Jarosław Kaczyński, zapowiadając, że "sprawa wkrótce zostanie rozwiązana".