"Jak parszywym trzeba być, żeby po otrzymaniu od bezdomnego Maybacha powiedzieć coś takiego? #Piswziałmiliony a Rydzol mówi publicznie że mu mało" - napisała posłanka Platformy Obywatelskiej Kinga Gajewska, komentując słowa o. Tadeusza Rydzyka, który redemptorysta wypowiedział w czasie spotkania sympatyków Radia Maryja w Toruniu.
Przeczytaj: O. Rydzyk żali się na brak pomocy od rządu. "Pieniądze na lewactwo i gender"
Dyrektor radia oceniał, że środki z budżetu państwa przeznaczane są na uczelnie "przesiąknięte lewactwem, przesiąknięte gender", których "wykładowcy są często demoralizatorami". - Chodzące lewactwo, nie będę mówił kto i gdzie. Sami patrzcie. I tam ministerstwo, prawica rządzi, dają pieniądze, a tu nie - ubolewał duchowny, według którego założona przez niego Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu jest traktowana jak uczelnia "trzeciej kategorii".
W sprawie komentarza Gajewskiej posłanka PiS Krystyna Pawłowicz skierowała do sejmowej Komisji Etyki Poselskiej pismo z prośbą o ocenę zachowania posłanki PO.
"Określenie duchownego parszywym, obelżywe nazwanie go Rydzolem, powielanie kłamstwa o otrzymaniu od bezdomnego Maybacha - po raz kolejny pokazują publiczną agresję poseł Kingi Gajewskiej" - napisała Pawłowicz do przewodniczącego komisji Zbigniewa Sosnowskiego.