W województwie zachodniopomorskim policja zabezpieczyła ostatnio komputery w związku z nielegalnym udostępnianiem filmu „Wkręceni" w serwisie BitTorrent. Początkowo była mowa o 2600 komputerach, okazało się jednak, że była to liczba udostępnień. – Komputerów zlokalizowano ponad 600, przy czym z niektórych film mógł być udostępniany nawet kilkadziesiąt razy – przyznaje prokurator Damian Kordykiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Dystrybutor filmu „Wkręceni" złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do Prokuratury Okręgowej w Białymstoku w lipcu 2014 r. W skali całego kraju miało dojść do ok. 70 tys. naruszeń. Materiały przekazano do właściwych miejscowo prokuratur. Nie postawiono jeszcze żadnych zarzutów, a osoby, którym zabrano komputery, mają status świadków.
Zabierają na długo
– Sprawdzanie sprzętu na komendzie potrwa kilka dni Jeśli znajdą się na nim piki wskazujące, że mogło dojść do naruszenia, zostanie przekazany biegłemu, który wyda opinię. Może to potrwać kilka tygodni – mówi Kordykiewicz.
Nie zawsze sprawdzanie trwa tak krótko. Rok temu Prokuratura Rejonowa w Świdnicy zabezpieczyła ok. 100 urządzeń. Do tej pory sprawdzono połowę, 25 zwrócono.
Dla wielu osób komputer jest narzędziem pracy i miejscem przechowywania wielu ważnych informacji. Pozbawienie ich sprzętu na dłuższy czas jest więc swego rodzaju karą (choć nie udowodniono im winy). Dolegliwość tę zmniejszyłoby robienie kopii zapasowych dysków – wtedy komputer mógłby być od razu zwracany. To jednak wymagałoby od organów ścigania znacznych wydatków na zewnętrzne nośniki pamięci.