Użycie sztucznej inteligencji w pracy prawników było tematem debaty, jaka odbyła się w ramach przedsięwzięcia LegalTech, organizowanego przez The Heart i „Rzeczpospolitą". Okazuje się, że rozmaite systemy służące do prostszych prac wykonywanych dotychczas przez prawnika są coraz szerzej wykorzystywane, zwłaszcza w większych kancelariach. Jednak w opinii uczestników debaty nie da się ich zastosować do spraw nietypowych, gdzie ludzkie wyczucie tematu (np. w dziedzinie prawa autorskiego) bywa ważniejsze od zaprogramowanych w systemie powtarzalnych czynności. Mimo to narzędzia takie, zwane w skrócie AI (od ang. artificial intelligence), prawdopodobnie będą coraz szerzej stosowane przez prawników. Jedną z przyczyn jest oczekiwanie klientów stosowania nowoczesnych technologii.
Tomasz Pietryga, zastępca redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej", moderator debaty:
W dużych kancelariach prawniczych już dziś stosuje się sztuczną inteligencję do tworzenia prostych umów, dotyczących np. sprzedaży nieruchomości. Zastępuje się w ten sposób młodych prawników. – W jednej ze znanych mi kancelarii oszacowano stopień omylności takich systemów na 5 proc., a młodych prawników zajmujących się tymi zadaniami aż na 47 proc.
Włodzimierz Albin, prezes zarządu Wolters Kluwer Polska:
Sztuczna inteligencja jest pewnie zagrożeniem, ale nie dla wszystkich prawników. Zacznijmy od tego, że nie jest to żadna inteligencja, tylko pewien automatyczny system przetwarzania danych. To rzeczywiście może być zagrożenie dla młodych prawników, wykonujących prace niewymagające wielkiego zaawansowania zawodowego. Sytuacja przypomina trochę tę na rynku taksówkarskim: być może autonomiczne samochody zastąpią taksówkarzy, ale kierowców limuzyn już nie. Podobnie może być np. z uzyskiwaniem obywatelstwa jakiegoś kraju. W nowoczesnym państwie większość dokumentów wymaganych od kandydata na takiego obywatela już gdzieś istnieje w systemach administracji. Trzeba je tylko pozbierać. Dziś angażuje się do tego prawnika, ale z czasem mogą się tym zająć automatyczne systemy, być może dostarczane przez państwo.