Wyspa szuka latarników. Praca marzeń: cisza i spokój

Niewielka wyspa u wybrzeży Kalifornii poszukuje pary do pracy w latarni i oferuje całkiem przyzwoita pensję.

Aktualizacja: 08.01.2019 18:01 Publikacja: 08.01.2019 17:14

Foto: Wikipedia/CC BY-SA 3.0

Latarnia na miniaturowej wyspie East Brother (East Brother Light Station) powstała w 1874 roku i wciąż działa, ale od lat 60. zeszłego wieku jest w pełni zautomatyzowana. Współcześni latarnicy będą więc obsługiwać nie latarnię, a turystów odwiedzających wyspę oraz korzystających z pensjonatu, który powstał w zabytkowym domu latarnika.

Tom Butt - burmistrz miasta Richmond, który jest szefem organizacji non-profit, będącej właścicielem latarni, oferuje 130 tys. dolarów (niemal 500 tys. złotych) rocznie dwóm osobom, które będą zarządzać pensjonatem oraz prowadzić niewielki sklepik z pamiątkami.

East Brother Light Station to absolutnie wyjątkowe miejsce u wybrzeży Kalifornii - jedyna latarnia morska, która została przekształcona w pensjonat typu bed&breakfast - podkreślił Tom Butt w rozmowie z CNN.

Na wyspę można dostać się tylko drogą morską. Z łodzi trzeba się wspiąć po pionowo umieszczonej drabinie, co w cale nie jest takie proste. Podczas odpływu to wysokości nawet niemal 4 metrów. Poza tym na wyspie woda słodka jest ograniczona i prawo do prysznica przysługuje tylko gościom, którzy nocują na niej więcej niż jedna noc.

Pensjonat oferuje 5 pokoi, a pensjonat słynie z niezwykłego dania śniadaniowego - sufletu z  francuskich tostów (French Toast Soufflé) i nie ma za to ani wi-fi, ani telewizora.

Kandydaci na latarników powinni mieć doświadczenie na podobnych stanowiskach a także mieć doświadczenie żeglarskie, a konkretnie licencję operatora łodzi komercyjnej, wydawaną przez Straż Wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Poza tym kandydaci do pracy muszą umieć gotować, sprzątać, dokonywać niezbędnych napraw w pensjonacie oraz przewozić gości ze stałego lądu na wyspę i z powrotem. Pensjonat działa cztery dni w tygodniu i oferuje także organizowanie imprez weselnych.

Dwaj nowi pracownicy nie muszą być parą, ale będą mieszkać "przez ścianę" i codziennie współpracować, więc bliskie relacje między nimi mogą okazać się dodatkowym atutem. Pracodawca chciałby też by byli osobami otwartymi i wesołymi, tak by goście pensjonatu czuli się w nim "jak w domu".

Tom Butt powiedział CNN, że nowi pracownicy powinni zacząć kontrakt w kwietniu 2019 roku, po dwóch tygodniach treningu. Muszą mieć tez pozwolenie na prace w USA. Informacja o pracy na wyspie pojawiła się w mediach na całym świecie a aplikacje i CV potencjalnych latarników napływają zewsząd, także z Azji, Rosji i Ukrainy.

Latarnia na miniaturowej wyspie East Brother (East Brother Light Station) powstała w 1874 roku i wciąż działa, ale od lat 60. zeszłego wieku jest w pełni zautomatyzowana. Współcześni latarnicy będą więc obsługiwać nie latarnię, a turystów odwiedzających wyspę oraz korzystających z pensjonatu, który powstał w zabytkowym domu latarnika.

Tom Butt - burmistrz miasta Richmond, który jest szefem organizacji non-profit, będącej właścicielem latarni, oferuje 130 tys. dolarów (niemal 500 tys. złotych) rocznie dwóm osobom, które będą zarządzać pensjonatem oraz prowadzić niewielki sklepik z pamiątkami.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca
Rekordowa liczba studenckich staży w Programie Kariera
Praca
Dyplom nadal pomaga na starcie
Praca
Mobbing w miejscu pracy – jak sobie radzić z przemocą i nękaniem
Praca
Migranci zarobkowi krótko mieszkają pod dachem pracodawcy. Samodzielni Ukraińcy
Praca
Setki lat chorobowego z powodu wypadków. Praca w sklepach bywa niebezpieczna