Islandia, Szwecja i Nowa Zelandia mają najbardziej przyjazne dla kobiet rynki pracy wśród krajów OECD – tak wynika z tegorocznego raportu Women in Work Index, który przygotowuje firma audytorsko-doradcza PwC. W tegorocznym zestawieniu wzięto pod uwagę dane z 2019 r. dotyczące różnic w wynagrodzeniu kobiet i mężczyzn (gender pay gap), aktywności zawodowej i stopy bezrobocia według płci oraz liczby osób pracujących w pełnym wymiarze godzin i na część etatu.

Polska w tym roku zajęła 11. miejsce - co oznaczałoby spadek w porównaniu z zeszłorocznym rankingiem, gdy nasz kraj uplasował się na 8 pozycji. Jak jednak wyjaśnia PwC, po uzupełnieniu danych dotyczących gender pay gap za 2018 rok we wszystkich krajach OECD, okazało się, że w poprzedniej edycji indeksu nasz kraj powinien zajmować 11. miejsce…

Podobnie jak wtedy, także teraz najlepiej wypadliśmy pod względem zatrudnienia na cały etat; w tej kategorii Polska zajęła 4. miejsce, a całą pierwszą trójkę też tworzą kraje naszego regionu; Węgry, Słowacja i Czechy. Można wiązać to z dziedzictwem PRL i słabo rozwiniętymi możliwościami pracy na część etatu - co jednak z kolei obniża ogólną aktywność zawodową kobiet, która jest rekordowa w Szwecji (81 proc.).

Nasz kraj zajął wysoką pozycję pod względem porównania zarobków kobiet i mężczyzn - w 2019 r. niewielka stosunkowo luka płacowa zapewniła nam 5. miejsce wśród krajów OECD.

Jak jednak zaznaczają eksperci PwC, tegoroczny ranking bazuje na danych pokazujących sytuację sprzed pandemii. - Tymczasem COVID-19 miał i nadal ma ogromny wpływ na rynek pracy - przypomina Katarzyna Komorowska, partnerka w PwC. Według OECD, szacunkowa roczna stopa bezrobocia w 2020 r. wzrosła o 1,7 punktu procentowego w przypadku kobiet, do 7,4 proc.