Radny zwrócił się do urzędu z prośbą o udostępnienie decyzji administracyjnej. Otrzymał odpowiedź odmowną, w której wskazano, że decyzja musiałaby najpierw zostać zanonimizowana. To oznacza z kolei, że dane, których żąda to informacja przetworzona. Ta z kolei, zgodnie z ustawą o dostępie do informacji publicznej, jest udostępniana w takim zakresie, w jakim jest to szczególnie istotne dla interesu publicznego. Informacja, której się domaga radny nie jest w żaden sposób związana z pełnioną przez niego funkcją, nie jest więc ważna dla interesu publicznego. I nie ma podstaw do jej udostępnienia. Czy stanowisko gminy było właściwe?

Nie. Co prawda rzeczywiście prawo do żądania informacji publicznej nie jest prawem nieograniczonym. Zgodnie z art. 3 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej prawo do informacji publicznej obejmuje m.in. uprawnienia do uzyskania informacji przetworzonej w takim zakresie, w jakim jest to szczególnie istotne dla interesu publicznego. Istnienie owego „interesu publicznego" musi być rozważane indywidualnie w każdej sprawie. W jednym z ostatnich wyroków (I OSK 660/16, wyrok NSA z 6 września 2016 r.) Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że nie ma automatyzmu przy udzielaniu informacji przetworzonej radnemu. NSA podkreślił, że organ rozważając, czy radny ma prawo do uzyskania informacji publicznej o charakterze przetworzonym, musi zweryfikować, czy dana informacja jest potrzebna wnioskodawcy w związku z wykonywanym przez niego mandatem. Organ może odmówić udostępnienia informacji przetworzonej radnemu, jeżeli wykaże, że nie jest ona mu potrzebna w związku z pełnieniem obowiązków radnego. Wówczas bowiem jej uzyskanie przez radnego nie jest szczególnie istotne dla interesu publicznego. Aby to zweryfikować organ może np. porównać normatywne obowiązki radnego i możliwość wykorzystania w ich realizacji żądanej informacji przetworzonej dla interesu publicznego - a następnie wykazać, że informacja ta nie mieści się w przedmiotowym zakresie.

Także sama ocena, czy informacja publiczna ma postać przetworzoną, musi być dokonana w sposób zindywidualizowany. NSA w innym wyroku z 18 sierpnia 2016 r. (I OSK 19/15) podkreślił też, że taka ocena powinna uwzględniać uwarunkowania konkretnej sprawy. Istotne może być tu m.in. ilość żądanych danych, czy też forma, w jakiej mają być udostępnione. To z kolei wskazuje, jakie działania musi podjąć organ, by uczynić zadość wnioskowi, co ma decydujące znaczenie dla stwierdzenia, czy dochodzi do udzielenia informacji przetworzonej, czy też nie.

Sama konieczność zanonimizowania decyzji nie powoduje jednak, że dane, których żąda wnioskodawca będą informacją przetworzoną. Podkreślił to m.in. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi w wyroku z 23 sierpnia 2016 r. (II SAB/Łd 182/16). Sąd wskazał w nim, że wyrok konieczność anonimizacji dokumentów nie czyni z nich informacji przetworzonych.

podstawa prawna: Ustawa z 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej (tekst jedn. DzU z 2016, poz. 1764)