Najprawdopodobniej dziś w Sejmie zostanie uchwalona prezydencka nowelizacja przepisów emerytalnych przewidujących przywrócenie wieku emerytalnego 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn.
Realizacja obietnic wyborczych może jednak okazać się niedźwiedzią przysługą dla setek tysięcy osób w wieku przedemerytalnym. Zyskają bowiem ochronę przed zwolnieniem także po ukończeniu nowego wieku emerytalnego 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn. Wiele firm będzie więc chciało się ich pozbyć, zanim zyskają ochronę. Jeśli zaś do tej pory nie mieli pracy, bardzo trudno będzie im ją znaleźć. Firma, która da im etat, nie będzie mogła ich zwolnić ani obniżyć wynagrodzenia w okresie przysługującej im ochrony.
Takie konsekwencje wynikają z dopisanych w Sejmie art. 28 i 29 do projektu, w myśl których obniżenie wieku emerytalnego nie będzie skracało czteroletniej ochrony przed zwolnieniem w wieku przedemerytalnym. Po 1 października 2017 r. powstanie więc licząca nawet milion osób grupa pracowników, których etaty będą chronione przed ich rozwiązaniem bez względu na wiek.
– Ochronę może zyskać nawet pięć roczników kobiet urodzonych od 2 lipca 1956 r. do 1 października 1961 r., i mężczyzn urodzonych między 2 lipca 1951 r. i 1 października 1956 r. – wylicza dr Tomasz Lasocki z Uniwersytetu Warszawskiego.
Przepisy zawarte w nowelizacji dzielą uprawnionych na dwie grupy, co będzie miało dla nich ogromne znaczenie.