"Polski Ład" PiS: brak podatku dochodowego dla pracowników w wieku emerytalnym przy zarobkach do 120 tys. złotych

Pracownicy, którzy po osiągnięciu wieku emerytalnego nie przejdą na świadczenie i będą nadal pracować, nie zapłacą podatku dochodowego, jeżeli ich zarobki nie przekroczą 120 tys. zł.

Aktualizacja: 24.05.2021 20:26 Publikacja: 24.05.2021 19:17

"Polski Ład" PiS: brak podatku dochodowego dla pracowników w wieku emerytalnym przy zarobkach do 120 tys. złotych

Foto: Adobe Stock

Muszą się więc zmieścić w pierwszym progu podatkowym. Nie wiadomo natomiast według jakiej stawki – 17 czy 32 proc. – zapłacą podatek, gdyby weszli w drugi próg podatkowy.

PIT zero dla seniora

Polski Ład zakłada, że osoby, które po ukończeniu powszechnego wieku emerytalnego (60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn) nadal będą pracować, nie przechodząc na świadczenie, zostaną zwolnione z podatku dochodowego.

Czy takie rozwiązanie faktycznie przyniesie spodziewane korzyści? Chodzi tylko o zwolnienie z podatku, ale nie ze składek na ZUS. Obecnie zarówno emeryt na etacie, jak i na zleceniu podlega obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym i zdrowotnemu i to się ma nie zmienić. Zmieni się natomiast to, że od stycznia 2022 r. miałby zapłacić wyższy podatek, bo nie odliczy od niego części składki zdrowotnej.

Ile więc może zyskać osoba, która wstrzyma się z przejściem na emeryturę? Przyjmijmy, że zarabia 4000 zł brutto na etacie (patrz tabelka; zakładamy, że nie zmienią się wskaźniki podatkowe).

Po wstrzymaniu się z przejściem na emeryturę korzyść przy pensji 4000 zł nie byłaby znacząca – wyniosłaby 233 zł miesięcznie. Ponieważ jednak emerytów także dotknie brak możliwości odliczenia składki zdrowotnej od podatku, korzyść ta znacznie wzrasta – w opisanym przypadku wyniesie 500,96 zł miesięcznie.

Bez zakazu pracy

Trzeba jednak pamiętać, że nie ma przeciwwskazań, aby emeryt pracował. Co więcej, obecnie najniższa emerytura wynosi 1250,88 zł, a od 2022 r. ma być ona zwolniona od podatku do 2500 zł miesięcznie. Zachęta do pozostania w zatrudnieniu i rezygnacji z emerytury wydaje się więc już mniej atrakcyjna. Istotne jest też, że pobieranie emerytury nie jest przeszkodą w kontynuowaniu zatrudnienia. Ponadto osób, które ukończyły powszechny wiek emerytalny – a taka jest grupa docelowa zmian – nie obowiązują żadne limity zarobków.

Nie bez znaczenia jest również wypłata tzw. trzynastek każdemu emerytowi raz na rok, a także zapowiadanych czternastek – dla tych z niższymi świadczeniami.

Wychodzi więc na to, że Polski Ład nie musi przemówić do każdego jako zachęta do odłożenia decyzji o emeryturze. Jak szacują eksperci, każdy rok pracy po ukończeniu wieku emerytalnego może przynieść ok. 8 proc. wyższe świadczenie. Jednak nie ma też problemu, żeby pobierać emeryturę, jednocześnie pracując i co rok składać w ZUS wniosek o doliczenie stażu i przeliczenie świadczenia. Może ono jednak nie być tak korzystne jak szacowane 8 proc., więc każdy powinien indywidualnie zdecydować, czy woli nieco wyższe świadczenie w przyszłości, czy więcej pieniędzy do kieszeni już teraz.

Biznes dużą niewiadomą

Koncepcja z Polskiego Ładu jest jeszcze mniej atrakcyjna dla osób, które na emeryturze chciałyby zarabiać na własnej działalności. Jeśli nic się nie zmieni, prawo do emerytury nadal będzie je zwalniać z  obowiązku płacenia składek społecznych. Tu zasadny jest dylemat, czy warto dłużej pracować.

Po pierwsze, kolejne lata działalności, z której nie są płacone składki, nie powiększą stażu emerytalnego. Po drugie, nie wiadomo, czy zwolnienie z podatku obejmie też własną działalność kontynuowaną po ukończeniu wieku emerytalnego bez przejścia na świadczenie, czy jest to rozwiązanie kierowane wyłącznie do pracowników i zleceniobiorców.

Jeżeli ulga podatkowa nie obejmie przedsiębiorców, to kontynuowanie działalności po osiągnięciu wieku emerytalnego będzie się wiązało – jak dla wszystkich pracujących – z koniecznością naliczania składki zdrowotnej od przychodów i brakiem możliwości jej odliczenia od podatku. Nadal jednak nie będzie konieczności opłacania składek społecznych.

Dodatkowo być może po zmianach wciąż będzie obowiązywać ulgowe traktowanie najbiedniejszych emerytów, których świadczenie nie przekracza miesięcznie minimalnego wynagrodzenia. Taki emeryt-przedsiębiorca nie musi płacić składki zdrowotnej, gdy jednocześnie:

- przychody z biznesu nie przekraczają 50 proc. kwoty najniższej emerytury (obecnie połowa z 1250,88 zł, tj. 625,44 zł),

- działalność jest rozliczana na zasadach karty podatkowej.

Opinia dla „Rzeczpospolitej"

Andrzej Radzisław, radca prawny z kancelarii Goźlińska Petryk & Wspólnicy

Wysokość emerytury zależy od zapisanych na koncie środków i liczby miesięcy dalszego trwania życia. Im później dana osoba przechodzi na świadczenie, tym jej zgromadzony kapitał emerytalny będzie większy. Ta kwota podlega bowiem waloryzacji i jest zasilana bieżącymi składkami. Z drugiej strony im późniejsze przejście, tym przez mniejszą liczbę miesięcy życia ten kapitał będzie dzielony. Wniosek o emeryturę można złożyć na 30 dni przed ukończeniem wieku emerytalnego albo w terminie późniejszym. Po tym, jak ZUS wyda decyzję, można zobaczyć, ile będzie wynosiła emerytura. Jeżeli w ciągu 30 dni od otrzymania decyzji ubezpieczony wycofa wniosek, ZUS umorzy postępowanie. Taki wniosek można składać wielokrotnie. Po złożeniu kolejnego wniosku przyszły emeryt znów będzie mógł zobaczyć, o ile jego emerytura jest wyższa, i rozważyć dalszą aktywność zawodową.

Muszą się więc zmieścić w pierwszym progu podatkowym. Nie wiadomo natomiast według jakiej stawki – 17 czy 32 proc. – zapłacą podatek, gdyby weszli w drugi próg podatkowy.

PIT zero dla seniora

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami