Od połowy 2020 roku przepisy ordynacji podatkowej umożliwią nową formę współpracy urzędu z podatnikami, czyli umowę o współdziałanie. Będzie to porozumienie na zasadzie „przejrzystość w zamian za spokój". Firma, która przejdzie specjalny audyt transparentności, będzie mogła liczyć m.in. na rzadsze kontrole i uwolnienie od obowiązku przekazywania informacji o schematach podatkowych. Będzie musiała jednak przekazywać szefowi KAS na bieżąco wszystkie informacje o zagadnieniach podatkowych, które potencjalnie mogą budzić wątpliwości interpretacyjne.

Przepisy ordynacji umożliwiają zawarcie stosownej umowy firmom o rocznym przychodzie powyżej 50 mln euro. Jest ich w Polsce około 2,7 tys. – tak przynajmniej wynika z wykazu dużych podatników CIT ogłoszonych przez MF. Jednak według ministerialnych zapowiedzi na początek zostanie zawartych nie więcej niż 20 takich porozumień. To zaledwie 0,7 proc. uprawnionych.

Czytaj także: Skarbówka zepsuła firmie reputację. Sąd: przeprosin nie będzie

Jak przyznaje Monika Palmowska, doradca podatkowy i partner w KPMG, jest już zainteresowanie ze strony międzynarodowych firm takimi porozumieniami. Ekspertka uważa jednak, że 20 firm, które mają w pierwszym rzucie korzystać z programu współdziałania, to niewiele. – Jednak jest to dość istotna nowość w systemie prawa podatkowego i dlatego dobrze by było przetestować tę możliwość na niewielkiej grupie podatników – uważa Monika Palmowska. Jej zdaniem, jeśli te 20 umów o współdziałanie dobrze zadziała, to doświadczenia zebrane przy ich stosowaniu będzie można wykorzystać przy zawieraniu kolejnych, być może na większą skalę.