Ministerstwo Finansów wierzy, że sobie poradzą. Robi konferencje, przygotowuje spoty promocyjne, publikuje na swojej stronie internetowej poradniki. Nakazało też urzędom skarbowym organizację szkoleń dla przedsiębiorców pod wdzięczną nazwą „Wtorki z JPK".
Byłem na jednym z nich. – Dopiero wczoraj po południu dostaliśmy prezentację i sami jeszcze jej dokładnie nie znamy – uprzedziła na początku prowadząca szkolenie. Okazało się też, że część uczestników jest jeszcze w epoce papieru i przygodę z JPK muszą zacząć od inwestycji w nowoczesność.
– Tak, trzeba kupić komputer i założyć internet – potwierdzają prowadzący szkolenie.
Ale prezentacja idzie w miarę gładko. Dowiadujemy się, że Jednolity Plik Kontrolny to zestaw informacji o operacjach gospodarczych przedsiębiorstwa. Ewidencje VAT w tym formacie składają już większe firmy (na razie około 107 tys. przedsiębiorstw), a do 25 lutego muszą go też przesłać mikroprzedsiębiorcy (około 1,5 mln). Obowiązek nie dotyczy tych, którzy są zwolnieni z VAT.
Pozostali będą wysyłać plik co miesiąc, nawet jeśli składają deklaracje kwartalne. Gdy nie mają nic do wykazania, jeśli chodzi o sprzedaż i zakupy, wyślą plik zerowy. Ci, którzy zorientują się, że nie zdążą, mogą złożyć wniosek (umotywowany) o odroczenie terminu.