Za stanowiskiem organizacji gospodarczych stoją ujawniane ostatnio dane o skali nadużyć podatkowych. Luka w podatku dochodowym od osób prawnych sięga ok. 40 mld zł, a porównywalna kwota wycieka z VAT. Uczciwi przedsiębiorcy traktują taką sytuację jako naruszenie konkurencji na rynku.
Cel: walka z oszustami
– Jesteśmy bezradni wobec firm uciekających od obowiązków podatkowych, ale widzimy też bezradność Ministerstwa Finansów. Dlatego potrzebne jest narzędzie do walki z takimi patologiami – twierdzi Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej. I przyznaje, że może dotychczasowy niechętny stosunek biznesu do klauzuli obejścia prawa był błędem.
Takie rozwiązanie ma się znaleźć w nowej ordynacji podatkowej, której kierunkowe założenia przyjął we wtorek rząd. Dzięki tym przepisom fiskus będzie mógł podważyć istnienie umów czy struktur firm (często międzynarodowych) służących unikaniu opodatkowania. I będzie mógł nałożyć podatek tak, jakby owe optymalizacyjne schematy nie istniały.
W przyjętym dokumencie nie ma jeszcze wszystkich szczegółów tego rozwiązania. Przedsiębiorcy pod pewnymi warunkami są jednak skłonni poprzeć jego wprowadzenie.
– Chodzi o to, by zwalczać agresywne optymalizacje na wielką skalę, a nie przedsiębiorców, którzy korzystają z możliwości obniżenia podatku oferowanych przez system – sugeruje Mariusz Korzeb, ekspert podatkowy Pracodawców RP. I daje przykład: nie powinno być uważane za obejście prawa skorzystanie przez małego przedsiębiorcę z liniowej stawki 19 proc. PIT zamiast płaconego według skali – wtedy stawka może sięgnąć 32 proc.