Skarbówka wydaje rocznie około 30 tys. interpretacji, ponad połowa jest pozytywna dla podatników. Które trafią do kosza?
– Nowelizacja tego nie określa, odwołuje się tylko do przepisów o unikaniu opodatkowania, m.in. klauzuli obejścia prawa. Podatnicy nie będą zatem wiedzieli, czy posiadane przez nich interpretacje jeszcze ich chronią czy już nie. Fiskus o tym nie poinformuje, dopiero podczas kontroli może się okazać, że sprawa skończy się naliczeniem zaległego podatku – mówi Michał Roszkowski, radca prawny w kancelarii Accreo.
Zdaniem adwokata Piotra Świniarskiego na cenzurowanym znajdą się na pewno interpretacje dotyczące przekształceń firm, aportów, znaków towarowych, wymiany udziałów czy współpracy z zagranicznymi spółkami.
Fiskus doszukiwał się też tzw. optymalizacji przy sukcesji firm rodzinnych czy programach motywacyjnych dla pracowników. Mimo to na rynku jest wiele firm, które mają w tych sprawach pozytywne interpretacje. Po nowym roku nie mogą spać spokojnie.
– Nowe przepisy spowodują dużą niepewność wśród przedsiębiorców, w większości spraw, o które pytają, występując o interpretacje, chodzi przecież o to, żeby zaoszczędzić na podatku – mówi Przemysław Ruchlicki, ekspert Krajowej Izby Gospodarczej. Dodaje, że proponowane regulacje naruszają zasadę ochrony praw nabytych i kolidują z założeniami uchwalonej niedawno konstytucji dla biznesu, która ma chronić firmy przed zmieniającymi się poglądami urzędników.
Czytaj także: Interpretacje z opóźnionym zapłonem