Pomysł skupienia obsługi podatników o największych obrotach w jednym urzędzie skarbowym wywołuje kontrowersje wśród przedsiębiorców. Na łamach „Rz" opisywaliśmy już problemy, jakie mogą powstać po ulokowaniu tego urzędu w stolicy, podczas gdy znaczna część podległych mu podatników ma siedziby daleko od Warszawy.
Do problemów z działaniem takiego urzędu może dojść jeszcze utrudnienie proceduralne –kłopot z wzywaniem do urzędu przedstawicieli podatników spoza województwa. Wciąż obowiązuje bowiem przepis art. 156 § 1 ordynacji podatkowej, według którego „wezwany jest obowiązany do osobistego stawienia się tylko na obszarze województwa, w którym zamieszkuje lub przebywa". Może to oznaczać, że superurząd – który ma mieć siedzibę w Warszawie – będzie mógł wezwać tylko osoby z województwa mazowieckiego. Tymczasem znaczna część największych polskich firm ma siedzibę w innych miejscach.
Sprawa wygląda na niedopatrzenie legislacyjne. A wystarczyło odpowiednio zmienić treść art. 156 ordynacji przy okazji niedawnych prac nad ordynacją podatkową w Sejmie. Co ciekawe, w uchwalonej 9 lipca obszernej nowelizacji dopuszczono wzywanie podatników do urzędu spoza województwa, w którym mieszkają. Jednak ma to być wyjątek dotyczący tylko specjalnej procedury prowadzonej w razie podejrzenia popełnienia przestępstwa skarbowego. Prace nad tą nowelą jeszcze nie są zakończone – czeka na rozpatrzenie poprawek Senatu. Nie dotyczyły one jednak właściwości superurzędu.
Wygląda na to, że Ministerstwo Finansów chce rozwiązać ten problem inaczej. Z wyjaśnień nadesłanych przez biuro prasowe resortu wynika, że w takich sytuacjach warszawski superurząd będzie korzystał z tzw. pomocy prawnej świadczonej przez lokalne organy podatkowe. Taka możliwość jest przewidziana w art. 157 § 1 ordynacji. Może to oznaczać, że np. dyrektor finansowy wielkiej firmy ze Śląska będzie wezwany do któregoś z urzędów w Katowicach, a nie w Warszawie. Prawdopodobnie będzie to wymagało zaangażowania terenowych urzędników i odciągnięcia ich od obsługi podatników w regionie.
Resort zaznacza, że od przyszłego roku ma się upowszechnić elektroniczna forma kontaktów organów podatkowych z podatnikami. Prawdopodobnie jednak nie wszystkie wątpliwe sprawy da się wyjaśnić poprzez łącza elektroniczne.