Naczelny Sąd Administracyjny uwzględnił skargi kasacyjne podatnika, któremu fiskus odmówił przywrócenia terminów do wniesienia odwołania.
Sprawa na pierwszy rzut oka wydawała się typowa. Dotyczyła określenia zobowiązania w PIT za 2007 i 2008 r. Stosowne decyzje zostały wysłane na adres podatnika. Z akt sprawy wynikało, że jedną decyzję odebrała córka podatnika, a drugą doręczono w tzw. trybie zastępczym.
Podatnik nie odwołał się od nich w ustawowym terminie 14 dni. Po wielu miesiącach do fiskusa trafiły odwołania od decyzji z wnioskami o przywrócenie terminu do ich wniesienia. Sytuacja była o tyle nietypowa, że w jednym przypadku termin został przekroczony prawie o rok, a w drugim o prawie trzy lata. Okazało się jednak, że mężczyzna od lat cierpi na chorobę psychiczną, na co przedłożył stosowną dokumentację lekarską. Tym oraz brakiem doręczenia decyzji tłumaczył spóźnienie odwołań.
Fiskus był nieprzejednany. Wskazał, że osoba zainteresowana powinna uwiarygodnić swoją staranność oraz fakt, że przeszkoda była od niej niezależna i istniała cały czas, aż do wniesienia wniosku o przywrócenie terminu.
Urzędników nie przekonała także dokumentacja medyczna potwierdzająca, że od 27. roku życia zmaga się z chorobą. Ich zdaniem świadczy to o tym, że nie jest to nagła choroba uniemożliwiająca działanie chociażby poprzez ustanowienie pełnomocnika.