Mniejszy dochód nie oznacza niedozwolonej optymalizacji

Fiskus wzywa firmy, którym spadły zyski. Lepiej zareagować, inaczej przyjdzie na kontrolę – twierdzą eksperci.

Publikacja: 25.06.2018 09:22

Mniejszy dochód nie oznacza niedozwolonej optymalizacji

Foto: 123RF

Skarbówka analizuje już dane z zeznań składanych za zeszły rok. I wysyła wezwania do tych, którym zmniejszyły się dochody. Chce wyjaśnień.

 

Czytaj także:Firmy do spowiedzi. Grzech: za małe dochody

– Do tej pory na celowniku fiskusa były firmy, które wykazywały straty. Teraz okazuje się, że podejrzane są też spadające dochody – mówi Tomasz Piekielnik, doradca podatkowy w kancelarii PBC. I dodaje, że niższy dochód nie musi być efektem agresywnej optymalizacji podatkowej, ale konsekwencją pożądanych z punktu widzenia gospodarki inwestycji albo korzystania z ulg, np. na badania i rozwój. Przyczyny mniejszych zysków mogą być zresztą różne, np. zerwanie kontraktu przez kontrahenta, gorsza koniunktura w danej branży czy zdarzenia losowe. A nawet powody osobiste.

– Przedsiębiorca nie musi się z tego tłumaczyć urzędnikom – podkreśla Tomasz Piekielnik.

Przemysław Ruchlicki, ekspert Krajowej Izby Gospodarczej, zaznacza, że skarbówka ma już wszystkie dane o firmach w Jednolitych Plikach Kontrolnych.

– Nie widzę więc konieczności wzywania do złożenia dodatkowych wyjaśnień – mówi.

Pozytywne strony takiej formy kontaktu fiskusa z przedsiębiorcami widzi Piotr Świniarski, adwokat, właściciel kancelarii podatkowej.

– Lepiej dostać wezwanie do wyjaśnień niż zawiadomienie o kontroli. W interesie przedsiębiorcy jest zamknięcie sprawy jeszcze przed wszczęciem bardziej uciążliwych procedur. Dlatego zalecam skorzystanie z zaproszenia urzędu i wyjaśnienie wątpliwości – mówi.

W wezwaniach urzędy skarbowe powołują się na przepisy o czynnościach sprawdzających. Zdaniem Tomasza Piekielnika nie dają one skarbówce prawa do wymagania od przedsiębiorcy, aby ujawniał jej tajemnice swojej działalności. Zgadza się jednak z tym, że brak reakcji na wezwanie oznacza kontrolę. – Choć być może decyzja o kontroli i tak już zapadła, a skarbówka chce tylko dowiedzieć się czegoś więcej przed jej wszczęciem – uważa Piekielnik.

Urzędy informują też, że niezastosowanie się do wezwania może spowodować odpowiedzialność karnoskarbową.

– Przedsiębiorca, który nie zareaguje na wezwanie, musi się liczyć z kilkusetzłotową grzywną – mówi Piotr Świniarski.

W wezwaniach skarbówka odnosi się do dochodów z 2016 i 2017 r. Ministerstwo Finansów poinformowało nas jednak, że nie ma jeszcze szczegółowych danych z firmowych zeznań za zeszły rok. Pod koniec kwietnia opublikowało natomiast informacje o rozliczeniach największych spółek za lata 2012–2016.

Dowiemy się z nich, jakie miały przychody, koszty ich uzyskania, ile wyniosła podstawa opodatkowania oraz ile zapłaciły CIT.

Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona