Najcięższą artylerię rzucamy do walki z wyłudzeniami VAT – taka jest dewiza pisma Pawła Szałamachy, ministra finansów, do administracji skarbowej.
Wskazuje w nim, co należy zrobić, aby wyłapywać oszustów. Przede wszystkim bardziej interesować się firmami z dużymi obrotami. Czyli podmiotami, których roczna sprzedaż przekracza 5 mln zł.
– To wcale nie jest wysoki próg, zwłaszcza dla firm handlowych – mówi Joanna Rudzka, doradca podatkowy, właścicielka kancelarii podatkowej. – Generalnie jednak zgadzam się z tym, że skarbówka powinna bardziej skupiać się na przedsiębiorstwach z dużymi obrotami (zwłaszcza krótko działającymi), niż poświęcać czas na długotrwałe kontrole osób fizycznych.
Minister chce też, aby urzędnicy na bieżąco monitorowali firmy rejestrujące się w tzw. wirtualnych biurach (czyli wspólnych dla wielu podmiotów siedzibach). Wykorzystywane są często przez oszustów. Minister nakazuje, aby wpisywać je do Bazy Podmiotów Szczególnych. Jeżeli okaże się, że firmy faktycznie nie istnieją lub nie ma możliwości skontaktowania się z nimi, powinno się wykreślić je z rejestru VAT. Urzędy powinny też występować do sądu rejestrowego, aby zbadać, czy zgłoszone do KRS dane są zgodne ze stanem rzeczywistym.
Kolejna sprawa to firmanctwo, czyli posługiwanie się cudzymi danymi w celu zatajenia prowadzenia działalności gospodarczej lub jej rzeczywistych rozmiarów. Fiskus ma zwiększyć ilość postępowań w tej sprawie. Podobnie ma być z odpowiedzialnością za zobowiązania podatkowe osób trzecich (np. członków zarządu spółki z o.o.). Urzędnicy muszą także skuteczniej zabezpieczać należności podatników wobec Skarbu Państwa, co pozwoli na efektywniejszą egzekucję.