Naczelny Sąd Administracyjny uwzględnił skargę kasacyjną fiskusa i przyznał mu rację w sporze o termin złożenia odwołania.
Sprawa dotyczyła podatniczki, która jeden dzień spóźniła się z odwołaniem. Postanowiła powalczyć o przywrócenie terminu. Tłumaczyła, że powodem uchybienia był pogarszający się od paru dni stan jej zdrowia. Na dowód przedłożyła zaświadczenie od lekarza rodzinnego, że w ostatnim dniu terminu nie była zdolna do czynności prawnych. Fiskus odmówił jednak przywrócenia terminu, bo uznał, że kobieta nie uprawdopodobniła braku winy w jego uchybieniu.
Spór trafił na wokandę i w pierwszej instancji wygrała. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie nie zgodził się z fiskusem, że zaświadczenie lekarskie nie może uprawdopodobnić braku zawinienia. W ocenie sądu urzędnicy nie wyjaśnili wpływu choroby skarżącej na faktyczną niemożność wniesienia odwołania.
Czytaj także: NSA: nie każda choroba uzasadnia przywrócenie terminu w postępowaniu podatkowym
Inaczej na sprawę spojrzał NSA. Przypomniał, że jeśli podatnik powołuje się na stan zdrowia, to powinien przekonująco i wiarygodnie wskazywać, że problemy zdrowotne i towarzyszące im okoliczności utworzyły niemożliwą do pokonania przeszkodę.