Koronawirus: zmiany w tarczy antykryzysowej dotyczące terminów podatkowych

Najnowsza tarcza 3.0. usuwa przepis, dzięki któremu Polacy – przede wszystkim podatnicy – nie musieli się martwić, czy w czasach pandemii zdążą złożyć skargę czy odwołanie.

Aktualizacja: 29.04.2020 08:21 Publikacja: 29.04.2020 07:34

Koronawirus: zmiany w tarczy antykryzysowej dotyczące terminów podatkowych

Foto: AdobeStock

Kilka tygodni temu część obywateli, którym zaczęły biec terminy do załatwienia różnych spraw urzędowych, mogli odetchnąć z ulgą. Ustawodawca postanowił, że na czas pandemii wiele z nich przestanie biec. To efekt dodanego do tzw. tarczy antykryzysowej w drugim podejściu art. 15zzs. Zgodnie z jego treścią w okresie stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii ogłoszonego z powodu Covid-19 bieg terminów procesowych i sądowych nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu na ten okres. Na liście znalazły się m.in. terminy: w postępowaniach sądowych, w tym sądowoadministracyjnych, egzekucyjnych, karnych, karnoskarbowych. Co ważne, zawieszeniem objęto też terminy w postępowaniach administracyjnych oraz postępowaniach i kontrolach na podstawie ordynacji podatkowej oraz kontrolach celno-skarbowych.

I choć to rozwiązanie wywoływało wątpliwości co do zakresu, zasadniczo zostało dobrze ocenione. Dziś ustawodawca zmienił zdanie. Projekt tarczy 3.0. uchyla art. 15zzs.

Czytaj także: Luka w ustawie: nie wiadomo, od kiedy obowiązuje zawieszenie terminów procesowych

– Nadmierna szczegółowość regulacji od dawna stanowi barierę rozwoju gospodarczego w Polsce. Niestety, kierunek działań rządu w okresie pandemii Covid-19 ten stan tylko pogłębia – ocenia Michał Wojtas, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii EOL.

Przypomina, że art. 15zzs tzw. tarczy, który od 1 kwietnia 2020 r. zawiesił bieg terminów procesowych i sądowych, dotyczy postępowań m.in. administracyjnych, postępowań i kontroli podatkowych, spraw karnych i karnoskarbowych.

– Podstawowym uzasadnieniem do usunięcia podstawy prawnej tego zawieszenia obecnie okazuje się stwierdzenie o porządkowym charakterze tej zmiany. To trochę za mało, zwłaszcza że zgodnie z projektem co do zasady dziś zawieszone terminy zaczną biec po upływie siedmiu dni od wejścia w życie nowelizacji – mówi Michał Wojtas.

Dopiero w końcowej części uzasadnienia dociekliwy czytelnik dostrzeże krótki akapit wyjaśniający, że ZUS też prowadzi postępowania administracyjne w sprawie przyznania i ustalenia wysokości świadczeń, w tym na podstawie specustawy.

Proces legislacyjny będzie szybki. Przy takim rozwiązaniu problemu ZUS ekspert nie ma złudzeń: wielu przedsiębiorców i obywateli może zostać zaskoczonych odwieszeniem postępowań oraz rozpoczęciem biegu terminów, które na czas zawieszenia nie zaczęły biec.

Etap legislacyjny: przed pierwszym czytaniem w Sejmie

Kilka tygodni temu część obywateli, którym zaczęły biec terminy do załatwienia różnych spraw urzędowych, mogli odetchnąć z ulgą. Ustawodawca postanowił, że na czas pandemii wiele z nich przestanie biec. To efekt dodanego do tzw. tarczy antykryzysowej w drugim podejściu art. 15zzs. Zgodnie z jego treścią w okresie stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii ogłoszonego z powodu Covid-19 bieg terminów procesowych i sądowych nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu na ten okres. Na liście znalazły się m.in. terminy: w postępowaniach sądowych, w tym sądowoadministracyjnych, egzekucyjnych, karnych, karnoskarbowych. Co ważne, zawieszeniem objęto też terminy w postępowaniach administracyjnych oraz postępowaniach i kontrolach na podstawie ordynacji podatkowej oraz kontrolach celno-skarbowych.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona