Do kogo ono jest podobne? Z takim pytaniem często spotykają się rodzice małych dzieci. Odpowiedź (niezależnie od jej treści) zazwyczaj wywołuje dalszą dyskusję dotyczącą już szczegółowych i charakterystycznych cech urody dziecka wraz z przywoływaniem konkretnych przykładów podobieństwa wśród członków bliższej i dalszej rodziny. Nierzadki w tym przypadku spór kończy się kompromisem uznającym, że choć oprawę oczu dziecko ma po jednym rodzicu, to usta i nos to wykapany drugi. Ale z pytaniem o podobieństwo borykają się nie tylko rodzice. Z problematyką ustalania podobieństw mają bowiem do czynienia płatnicy podatku dochodowego zarówno od osób fizycznych, jak i prawnych, wypłacający wynagrodzenie podmiotom zagranicznym w zamian za świadczone przez nie usługi. Konsekwencje pomyłki w tej podatkowej grze w podobieństwa mogą być jednak dużo bardziej dolegliwe niż drobny spór towarzysko-rodzinny: zapłata podatku z odsetkami, dodatkowe zobowiązanie podatkowe i odpowiedzialność karna skarbowa.