Fiskus nie ściągnie wiekowego długu

Zarzut przedawnienia w sprawie prowadzenia egzekucji można podnosić na każdym etapie postępowania.

Publikacja: 02.04.2021 07:26

Fiskus nie ściągnie wiekowego długu

Fiskus nie ściągnie wiekowego długu

Foto: Adobe Stock

Każdy, kto nie płaci na czas podatków, składek czy innych należności publicznych, musi liczyć się z tym, że państwo sięgnie po przymus. Do akcji wkracza wtedy zazwyczaj fiskus, który jako organ egzekucyjny jest wyposażony w odpowiednie instrumenty pozwalające na ściągnięcie długu. Procedura daje jednak także pewne uprawnienia dłużnikowi. I urzędnicy nie mogą tego ignorować. Przypomniał im o tym niedawno Naczelny Sąd Administracyjny.

Miasto interweniuje

W sprawie chodziło o zaległe opłaty za śmieci. O ich przymusowe wyegzekwowanie do fiskusa wystąpił prezydent miasta. Dłużnik zaczął się jednak bronić, że obowiązek uregulowania opłat uległ przedawnieniu. W jego ocenie okres przedawnienia wynosi w tym przypadku trzy lata, które już minęły. Powołał się też m.in. na częściowe uregulowanie należności i błąd w naliczaniu odsetek.

Fiskus poprosił o stanowisko wierzyciela. Ten jednak odpowiedział, że dochodzone w toku egzekucji należności są wymagalne, a zarzut nieistnienia obowiązku jest nieuzasadniony. W tej sytuacji fiskus uznał wniesione zarzuty nieistnienia i przedawnienia obowiązku za bezzasadne.

Nic nie dało też zażalenie. Organ drugiej instancji (nadzoru) powołał się na związanie stanowiskiem wierzyciela i brak kompetencji do dokonywania własnych ustaleń.

Spór trafił na wokandę, a Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu przyznał w nim rację skarżącemu. Owszem, zgodził się z urzędnikami, że objęte egzekucją należności z tytułu opłat za gospodarowanie odpadami mają charakter daniny publicznej. Prawidłowo też organ nadzoru wywodzi, że sporne zobowiązania, stosownie do art. 70 § 1 ordynacji podatkowej, przedawniają się z upływem pięciu lat od końca roku kalendarzowego, w którym upłynął termin płatności. Poprawne jest również twierdzenie o związaniu stanowiskiem wierzyciela w zakresie przedawnienia i istnienia dochodzonych należności. Jednak w opinii WSA obowiązek badania z urzędu dopuszczalności egzekucji administracyjnej powiązany jest z zarzutami w sprawie jej prowadzenia, a także z podstawami umorzenia postępowania egzekucyjnego.

Zdaniem wrocławskiego WSA, w sytuacji gdy po uzyskaniu stanowiska wierzyciela, a przed wydaniem orzeczenia przez organ egzekucyjny objęte tytułem wykonawczym należności ulegną przedawnieniu, organ egzekucyjny powinien fakt ten uwzględnić i w tym zakresie umorzyć postępowanie egzekucyjne.

Egzekwować, ale czuwać

Ostatecznie to stanowisko potwierdził NSA. Jego zdaniem zaistnienie przedawnienia może być skuteczną podstawą zarzutu w sprawie prowadzenia egzekucji administracyjnej nie tylko przed organem egzekucyjnym, ale również przed organem nadzoru, tj. w drugiej instancji. Jak zauważył w pisemnym uzasadnieniu sędzia NSA Sławomir Presnarowicz, podstawą zarzutu w sprawie prowadzenia egzekucji administracyjnej może być m.in. zaistnienie przedawnienia. W takim przypadku organ egzekucyjny lub nadzoru jest zobowiązany umorzyć postępowanie egzekucyjne. Przy czym z orzecznictwa wynika, że przy rozpatrywaniu zarzutów z tego powodu organ niekiedy będzie zmuszony do zajęcia się merytoryczną stroną zobowiązań, chociaż zasadniczo przepisy zabraniają organowi egzekucyjnemu badania zasadności i wymagalności obowiązku. W sprawie część spornych należności uległa przedawnieniu i organ nadzoru powinien to uwzględnić. Wyrok jest prawomocny.

Sygnatura akt III FSK 2266/21

Opinia dla „rzeczpospolitej"

Dariusz Malinowski, doradca podatkowy, partner w KPMG

Przepisy dotyczące egzekucji administracyjnej, która jest stosowana do wielu istotnych należności publicznych, w tym różnych opłat czy podatków, od lat wywołuje spory i kontrowersje. Potwierdza to komentowane orzeczenie, bo mogłoby się wydawać, że dla każdego jest oczywiste, że jeśli należności objęte tytułem egzekucyjnym są przedawnione, to nie mogą być przymusowo wyegzekwowane. I dotyczy to każdego etapu postępowania. Oczywiście organy egzekucyjne powinny być wyposażone w odpowiednie instrumenty przymusu, żeby skutecznie egzekwować należności publiczne. Nie może być jednak tak, że w dążeniu do tego nie dbają o podstawowe zasady i przymykają oko na tak istotne okoliczności, jak przedawnienie długu. Dobrze, że przypomniał im o tym Naczelny Sąd Administracyjny. ?

Każdy, kto nie płaci na czas podatków, składek czy innych należności publicznych, musi liczyć się z tym, że państwo sięgnie po przymus. Do akcji wkracza wtedy zazwyczaj fiskus, który jako organ egzekucyjny jest wyposażony w odpowiednie instrumenty pozwalające na ściągnięcie długu. Procedura daje jednak także pewne uprawnienia dłużnikowi. I urzędnicy nie mogą tego ignorować. Przypomniał im o tym niedawno Naczelny Sąd Administracyjny.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona